United States or South Sudan ? Vote for the TOP Country of the Week !


Wtem drzwi kościoła trzasły, Wiatr zawiał, świece zgasły! Wchodzi osoba wbieli, Znany chód, znana zbroja. Staje... wszyscy zadrżeli... Staje, patrzy ukosem, Podziemnym woła głosem: „Mój wieniec i ty moja! Kwiat na mym rwany grobie. Mnie, księże, stułą wiąż! Zła żono, biada tobie, To ja, twój mąż, twój mąż! Źli bracia! biada obu! Z mego rwaliście grobu, Zawieście krwawy bój.

Romanie!.. Romciu... wybacz mi! szepce, kładąc załamane rączki na rozpalone czoło. Przyjeżdżaj i obroń mnie!.. Obroń! woła rozpaczliwie, czując burzę w piersi, rozsadzanej uczuciem, pragnieniem i rozterką!

Tu zwykła igrać, ówdzie zamyślona stoi, Tam z niechęcią twarz kryła, tu mię okiem woła, Tu gniewna, tam posępna, tu znowu wesoła, Tu swe lica w łagodność, tu w powagę stroi. Tam piosenkę nuciła, tu mi dłoń ścisnęła, Tu usiadła, tam naszéj rozmowy początek, Stąd biegła, tu na piasku imię moje kryśli,

Tak gryząc je swobodnie, wąż do dziś dnia hula, A rzeczpospolita żab bolesnemi skwierki Do dziś dnia woła o innego króla, Lecz bóg niechce się więcej mieszać w jej rozterki. KRÓL CHORY i LISY.

O losie! ludzie mienią cię niestałym; Toż więc przez zawiść tylko prześladujesz Tych, co kochają stale? Bądź niestały, Bo wtedy będę mogła mieć nadzieję, Ze go niedługo będziesz zatrzymywał I wrócisz nazad. Julio! czyś już wstała? *Julia.* Któż to mię woła? Głos-że to mej matki? Nie spałaż ona, czy wstała tak rano? Jakiż niezwykły powód sprowadza? *Pani Kapulet.* Jak się masz, Julciu?

Niech-no człowiek się pokaże, Co na afisze nie patrzy I od korzenników bladszy, Niedbale utrzewiczony I ile urękawiczniony Myślą, że się chce topić; a więc pełni zgrozy, Ratują go od śmierci, a wiodą do kozy. Taki to jakiś po Sekwany brzegu Biegł przeciw wody. Żandarm zatrzymał go w biegu I urzędownie pyta o powody Tego biegu przeciw wody. „Nieszczęście! woła biedak pomocy ratunku!

Wentzel boi się konwulsyjnie myszy i udanie się rozkosznego figla uczuciem błogości napełnia ich serduszka. Lecz siedząca przy stole francuzka marszczy brwi i groźnie podniósłszy rękę do góry, woła ochrypłym głosem: Attention, sales gamins! ou je vais vous ficher des claques! Chłopcy milkną i kołyszą się na krzesłach z mniejszym niż zwykle zapałem.

O ziemio włoska, strzeż tego Anioła Gdy wysp łańcuchem zamknięta dokoła, Patrzy z skał twoich na błękitne fale I może na mnie łzą tęsknoty woła Mów jej północnym wiatrów twych powiewem Żeś na ostatniej granie twoich skale Słyszała także mej rozpaczy żale I żem cię żegnał miłości westchnieniem! Do Duchów. Sep. 1840.

Wtem rybią łuskę odwinie, Spojrzy dziewicy oczyma; Z głowy jasny włos wypłynie, Szyjka cieniuchna się wzdyma; Na licach różana krasa, Piersi jak jabłuszka mleczne; Rybią ma płetwę do pasa, Płynie pod chrósty nadrzeczne, I dziecię bierze do ręki, U łona białego tuli, „Luli, woła, mój maleńki! Luli, mój maleńki, luli.”

Jeśli rozdzielę szczupłe wojsko moje Krewnemu nie dam obrony, A jeśli wszyscy pociągniem na boje Jak będą córy i żony?” „Ojcze, odpowiem, lękasz się niewcześnie! Idź, kędy sława cię woła! Bóg nas obroni; dziś nad miastem we śnie Widziałam jego anioła. „Okrążył Świteź miecza błyskawicą I nakrył złotemi pióry, I rzekł mi: póki męże zagranicą, Ja bronię żony i córy.”

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają