United States or Libya ? Vote for the TOP Country of the Week !


Więc stąpał prosto na pałacu ganek: A wtem się zlekka rozwarły podwoje. Litawor wyszedł sam jeden do sieni, Szatę miał, w jaką stroi się na boje, Całą od sutej błyszczącą czerwieni; Głowę pod chełmem; piersi, miasto zbroje, Pancerz obwijał z żelaznych pierścieni; W lewicy tarczę mniejszego obłęku, A pas od miecza na prawem niósł ręku.

Kłamstwo! drugi zawoła, Wyjdźcie tylko z kościoła, Miejsce widzieć możecie, Kędy rwałem to kwiecie. Rwałem na łączce w gaju, Na grobie przy ruczaju, Okażę grób i zdrój: To mój, to mój, to mój!” Kłócą się źli młodzieńce, Ten mówi, ten zaprzecza; Dobyli z pochew miecza. Wszczyna się srogi bój, Szarpią do siebie wieńce: „To mój, to mój, to mój!”

Precz z Montekimi, precz z Kapuletami! *Kapulet.* Co to za hałas? Podajcie mi długi Mój miecz! hej! *Pani Kapulet.* Raczej kulę: co ci z miecza? *Kapulet.* Miecz, mówię! Stary Monteki nadchodzi I szydnie swoją klingą mi urąga. *Monteki.* Ha! nędzny Kapulecie! Puść mię, pani. *Pani Monteki.* Nie puszczę cię na krok, gdy wróg przed tobą.

Jeśli rozdzielę szczupłe wojsko moje Krewnemu nie dam obrony, A jeśli wszyscy pociągniem na boje Jak będą córy i żony?” „Ojcze, odpowiem, lękasz się niewcześnie! Idź, kędy sława cię woła! Bóg nas obroni; dziś nad miastem we śnie Widziałam jego anioła. „Okrążył Świteź miecza błyskawicą I nakrył złotemi pióry, I rzekł mi: póki męże zagranicą, Ja bronię żony i córy.”

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają