United States or American Samoa ? Vote for the TOP Country of the Week !


Zyzem w oczy Hrabiemu spojrzał Podkomorzy. «Bez Waścinéj pomocy ukarać potrafię Zuchwałego szlachetkę; a Waść Mości Grafie, Przed dekretem ten zamek zawcześnie przywłaszczasz; Nie Wać tu jesteś panem, nie Wać nas ugaszczasz: Siedź cicho jakeś siedział; jeśli siwéj głowy Nie czcisz, to szanuj pierwszy urząd powiatowy.

Chwilowo nie może opuścić Londynu; ważniejsze sprawy pochłaniają jego czas i uwagę. Szkoda wielka! Możeby wyświetlił tajemnicę... Gdybyś pan potrzebował wskazówek, gotów jestem służyć. Może mi pan powie, w jaki sposób zamierzasz pan prowadzić sprawę, a kto wie, czy nie mógłbym udzielić panu pomocy... Przybyłem tu w odwiedziny do mego przyjaciela, sir Henryka, i nie potrzebuję żadnej pomocy.

Z tej kałuży jednak brudnej, a pozornie już zapomnianej, wyrastał kwiat niby niepokalana biała lilia zasiany ziarnem silnych, choć podeptanych zasad, wszczepionych za młodu kiełkujący, przy pomocy czujnego zawsze sumienia!.. Kwiatem tym była chęć szlachetna, instynktowna, konieczna, oddania bądź co bądź, prawemu właścicielowi przywłaszczonych pieniędzy.

W niej tylko znajdziesz zapomnienie, nią się upijesz, przy jej pomocy zmatujesz bolesną ranę przeszłości, zdusisz sumienia wyrzuty !..

Zacząłem schodzić stromą serpentyną wśród lasu, początkowo idąc krokiem lekkim, elastycznym, potem, nabierając rozpędu, przeszedłem w posuwisty szczęśliwy bieg, który zmienił się wnet w jazdę jak na nartach. Mogłem dowoli regulować szybkość, kierować jazdą przy pomocy lekkich zwrotów ciała. W pobliżu miasta zahamowałem ten bieg tryumfalny, zmieniając go na przyzwoity krok spacerowy.

Mówię prawdę. Zadałem jej jeszcze kilka pytań, chcąc skłonić do wyznań, ale nadaremnie. Mrs. Lyons rzekłem, wstając bierze pani na siebie wielką odpowiedzialność i stawia się pani w trudnem położeniu. Jeżeli będę zmuszony wezwać pomocy policyi, wtedy dopiero przekonasz się pani, jak dalece jesteś skompromitowaną.

Powiadasz pan, że przed śmiercią sir Karola kilku ludzi widziało to zjawisko na łące? Tak, trzech ludzi. Czy który z nich widział je potem? Nie wiem. Dziękuję panu. Dowidzenia. Holmes powrócił na swoje miejsce. Był widocznie zadowolony. Wychodzisz, Watson? rzekł. Czy potrzebujesz mojej pomocy? Nie, mój drogi. Poproszę cię o nią dopiero w chwili działania. Sprawa wyjątkowa.

Pan prezes radby obejrzeć drobiazgowo i gruntownie urządzenia fabryk tutejszych, przy mojej pomocy... Owszem, postaram się, panie prezesie, choć uprzedzić muszę, że ja... zatrzymał się nie mam tak rozległych stosunków ze sferą handlowców... to jest, chciałem powiedzieć... ze sferą fabrykantów... przemysłowców... Paryża... panie dobrodzieju... Jednakże... tu zająknął się, zaplątał w swem przemówienia Orlęcki i zamilkł, widocznie zmieszany.

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają