Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 18 maja 2025


Siedź tu, smyku, i nie łobuzuj się!.. rzekł Ładyżyński, a minąwszy przedpokój, zatrzasnął za sobą drzwi od gabinetu, prowadzącego do sypialni i ubieralni, gwiżdżąc jednocześnie pod nosem aryę z modnej podówczas operetkowej premiery. Jako szanujący się kawaler, pan Emil, stale żadnego wieczoru nie przepędzał u siebie w domu.

Z porywczością doigrasz się waszmość. Zawsze mi musisz się sprzeciwiać! Brawo, Kochana młodzi! Urwipołeć z waści! Siedź cicho, albo... Hola! więcej światła! Ja cię uciszę. Patrz go! Żwawo, chłopcy! *Tybalt.* Gniew dobrowolny z flegmą przymuszoną, Na krzyż się schodząc, wstrząsają mi łono. Muszę ustąpić; wkrótce się atoli W gorzką żółć zmieni ta słodycz wbrew woli.

Za mało widocznie wsypałam ci popiołu i maku, rzekła macocha: bo inaczej całą noc siedzieć byś musiała. My wyjeżdżamy, a, jeżeli za powrotem nie zastanę wybranego tego oto maku, to mi się nie pokazuj na oczy! I jeszcze raz oknem wleciały gołąbki i mak z popiołu wybrały, a widząc płacz dziewczyny, szepnęły jej na pożegnanie. Niech sobie jadą, a ty siedź cicho i bądź spokojna.

Lecz mężczyzna nie ruszył się nawet, przytulony do kąta karety, nikczemny, nędzny w tej trwodze, jaka zwykle ogarnia każdego z nich na widok zdradzanej kobiety. Siedź spokojnie! wyrzekł to... szwaczka mojej żony!... Kareta ruszyła wreszcie z miejsca, obryzgując błotem stojącą wciąż na chodniku kobietę.

Słowo Dnia

sprowadzenie

Inni Szukają