United States or Liberia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Nogi te wyciągnięte z nieruchomością trupią, żółte były, wygięte silnie jak nogi tancerki, przecięte błękitnemi żyłami i cieniem czarnych włosów rosnących na zgięciu palców. W niewyraźnym mroku szarej godziny objawiały się jak nogi kobiety zmęczonej, głupiej, nerwowej, kobiety bez silnego punktu oparcia a mimo to dobrej, miękiej, uległej idącej ślepo za podmuchem losu.

W gieście tym nie było śladu współczucia dla jej cierpienia, był tylko jakiś sybarytyzm dziwny, rozsmakowanie się w gorącości łez i w spazmatycznym skurczu wstrząsającym piersi kobiety. Melancholiczne zwierzę zbudziło się w nim i brutalnie, bezczelnie domagało się praw swoich. Sentymentalny samiec wyciągnął trupią rękę i na ranie serca kobiety-matki położył. Obwisła warga zadrgała mu rozkosznie.

Roman Dzierżymirski jechał właśnie z małżonką swą w podróż poślubną, a raczej z kraju uciekał, ojciec bowiem śpiącej cicho naprzeciwko niego kobiety, szatynki, o ślicznych rysach, January Gowartowski, bogaty i dumny magnat kresowy, odmówił był jemu jej ręki... Lecz miłość namiętna nie pyta, gdy idzie o posiadanie kobiety! Roman zdobył swą żonę dzisiejszą, porwawszy za jej zgodą.

Poliński ogromnie lubi udawać człeka przemyślnego a znawcę dusz ludzkich ale tu zdaje mi się, że się pomylił i puścił tylko głupią plotkę. Jak tam z panną, nic wiem: ani mię to obchodzi, ani znam dostatecznie, abym wiedział, jak się u niej słabość sercowa objawia, choć taki spacerek do Café-Riche kobiety zakochanej wcale nie zdradza. Ale Turskiego to Poliński znów wcale nie zna.

Przed chwilą, słońce ułożyło się do snu. Topolski kończył jednocześnie wywołane faktem tym opowiadanie wspomnienia, tyczącego się wschodu słońca obserwowanego z wierzchołka góry "Mont Blanc," spowiadając się z wrażenia podniosłego, doznanego wysoko!.. Słowa pełne zapału, efektowne, zamarły mu właśnie na ustach, na których spojrzeniem całem zawisła artystyczna dusza idącej obok niego kobiety.

Wybór jego padał zwykle na kobiety dbające o pozycyę zajmowaną w świecie i miejsce w domu męża; wiedział, że tego rodzaju kochanka nie odważy się na sceny, na ucieczki, na opowiedzenie w chwili podrażnienia wszystkiego mężowi... Wiedział, że gdy chwila stanowcza nadejdzie, chwila nieuniknionego zerwania, po chwilowej burzy przywitają się znów z uśmiechem i spokojem, wobec zwróconych na nich czujnych oczów towarzystwa.

Co to jest? zżymnął się w duchu Topolski, rozgniewany: Że też ta kobieta zawsze zbije mnie z pantałyku! Nie wiedział po prostu, co mówić dalej muzyka zaś jednocześnie łagodna, płynąca miękko z pod palców kobiety, nerwową, drażliwą naturę jego nastrajała dziwnie na nutę, wręcz przeciwną słowom, jakie same cisnęły mu się do ust przed chwilą...

Stryjaszek myśli wkrótce sprawić ci wesele; Jest s czego wybrać; u nas towarzystwo liczne Od dni kilku zbiera się na sądy graniczne, Dla skończenia dawnego z Panem Hrabią sporu, I Pan Hrabia ma jutro sam zjechać do dworu; Podkomorzy już zjechał z żoną i s córkami. Młodzież poszła do lasu bawić się strzelbami, A starzy i kobiety żniwo oglądają Pod lasem, i tam pewnie na młodzież czekają.

Odpowiedzi przychylnej w tej sprawie którą dnia poprzedniego sam już załatwił osobiście nie dał jeszcze księciu; umoczywszy więc pióro, Roman począł pisać zamaszyście. W tej samej chwili do komnaty wsunęła się przysadzista, krępa postać czarno ubranej kobiety. Małymi kroczkami podeszła natychmiast do biurka i przemówiła głośno: Przepraszam bardzo, że tak natarczywie...

Czy on robi na tobie wrażenie waryata? Nie. Od pierwszej chwili wydał mi się nienormalnym, a teraz gotów jestem przypuścić, że mnie, albo jemu braknie piątej klepki. Słuchaj, Watson: żyjesz już ze mną parę tygodni, powiedz mi szczerze, czyś nie spostrzegł we mnie jakiego umysłowego zboczenia? Jak znajdujesz: czy mógłbym być dobrym mężem dla kobiety ukochanej? Zdaje mi się, że najlepszym.

Słowo Dnia

kolwiek

Inni Szukają