United States or Montenegro ? Vote for the TOP Country of the Week !


Wtem uroczyście od kościelnej wieży Dzwon na modlitwę głos po rosie szerzy Pobożnie wszyscy padli na kolana; A twarz Haliny, od zorzy oblana, Podobną była do twarzy anioła Ale tęsknocie wytrzymać nie zdoła, Do dziwnych marzeń głos dzwonka skłonił, I słodki smutek kilka łez wyronił.

W gieście tym nie było śladu współczucia dla jej cierpienia, był tylko jakiś sybarytyzm dziwny, rozsmakowanie się w gorącości łez i w spazmatycznym skurczu wstrząsającym piersi kobiety. Melancholiczne zwierzę zbudziło się w nim i brutalnie, bezczelnie domagało się praw swoich. Sentymentalny samiec wyciągnął trupią rękę i na ranie serca kobiety-matki położył. Obwisła warga zadrgała mu rozkosznie.

Wiemy już teraz, dlaczego Stapleton patrzał niechętnie na konkurenta siostry; chociaż ten konkurent jest jedną z pierwszych partyj w kraju. A teraz przechodzę do innej nici, którą wyciągnąłem ze splątanego motka do przyczyny łez pani Barrymore i tajemniczych nocnych wędrówek jej męża. Powinszuj mi, Holmes, i przyznaj, że nie zawiodłem twego zaufania. Ta zagadka została wyjaśniona w jedną noc.

Dość mi już ciężył mój smutek, ty jego Brzemię powiększasz przewyżką twojego; Współczucie twoje nad mojem cierpieniem Nie ulgą, ale nowym jest kamieniem Dla mego serca. Miłość, przyjacielu, To dym, co z parą westchnień się unosi; To żar, co w oku szczęśliwego płonie; Morze łez, w którym nieszczęśliwy tonie. Czemże jest więcej? Istnym amalgamem: Żółcią trawiącą i zbawczym balsamem. Bądź zdrów.

*Parys.* Bez miary płacze nad śmiercią Tybalta, Małom jej przeto mówił o miłości, Bo Wenus w domu łez się nie uśmiecha, Ojciec jej, mając to za niebezpieczne, Że się tak bardzo poddaje żalowi, W mądrości swojej przyśpiesza nasz związek, By zatamować źródło tych łez, które W odosobnieniu cieką za obficie, A w towarzystwie prędzej mogą ustać. Znasz teraz, ojcze, powód tej nagłości.

Rozpuszczoną masą włosów otarła strumień łez płynący jej z oczów. Przepraszam pana wykrztusiła wśród łkań ja zaraz przestanę beczyć, to już... taki cholerny narów... ja zaraz będę... wesoła!... Lecz on zbliżył się ku niej teraz i wyciągając ręce przyciągnął ku sobie.

Stokroć rozdarty, rozszarpany, zmięty, Na czas upadnie w głąb duszy człowieka, Tam niewidzialny, ale równie święty Znów listki puszcza, pory słońca czeka! Takiego kwiatu duchy i anieli Wy nie znajdziecie po waszych błękitach, Bo się odświeża tylko w łez kąpieli, Bo rośnie w głębi, a nigdy na szczytach! Patrzcie na wieniec, co krwawi mi skronie To znak mój ludzki, to z purpury wstęga!

Pociemku, pociemku łkasz, Bezradność twych łez rozumiem! Schorzałą śmiertelnie twarz Radośnie całować umiem. Do końca nie zbraknie mąk, Do końca wystarczy mocy! Zmarniałych, zmarniałych rąk Potrafię pożądać w nocy! Oględnie z rozkoszy mdlej piersią, co z trudem dyszy! Do śmierci, do śmierci twej Wraz z tobą nawykam w ciszy. Znowu nędza do ucha nam śpiewa, I tej śpiewki słuchamy bezradnie.

A zaś Anhelli milczał, bo miał serce pełne łez i boleści. Odeszli więc Anhelli z owa niewiastą i z renami Szamana, na daleką pustynię północna, a znalazłszy pustą chatę w lodzie wykutą, zamieszkali w niéj. A po krótkiem pożyciu, Anhelli przyzwyczajał się nazywać siostry imieniem zbrodniarkę i pokutnicę.

I wtedy cała fala łez lała się z czarnych oczów kobiety i po przechylonej w tył głowie ku masie pokręconej grzywy spływała. Tymczasem mężczyzna trupie swe palce w kaskadzie tych łez maczał i leniwym głosem sentymentalnie powtarzał: Zagwizdaj, Papuziu!... =Bydlę.= Zaturkotało i na drodze od miasta wiodącej podniósł się tuman kurzu.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają