United States or French Guiana ? Vote for the TOP Country of the Week !


Ja bronię się ponętom, ona i nadzieje Chce odstraszyć, co chwila brząkając kajdany, Któremi ręce związał nam los opłakany. Nie wiémy sami, co się w sercach naszych dzieje. Jestże to ból? lub roskosz? gdy czuję ściśnienia Twych dłoni, kiedy z ustek zachwycę płomienia, Luba! czyż mogę temu dać imię cierpienia?

Obaj wiemy, że umarł z przestrachu, wiemy także, kto go wystraszył, ale w jaki sposób przelejemy wiarę w dwunastu sędziów przysięgłych?... Jakież ślady pies pozostawił na zwłokach?... Naturalnie, wiemy, że żaden pies nie ruszy martwego ciała; wiemy dalej, że sir Karol wyzionął ducha, zanim go dogoniło to dzikie zwierzę. Wiemy, ale powinniśmy tego dowieść a nie potrafimy.

Co zaś do poprawiania ułomności i kalectw ciała ludzkiego, to wszyscy wiemy, że wprawiają się sztuczne zęby; przypinają się sztuczne ręce, któremi pisać i malować możemy i t. d. Wynalazki i odkrycia potęgują nasze zmysły : za pomocą rury akustycznéj możemy rozmawiać po cichu z osobą o paręset kroków odległą.

Nie znam tej pani... Gdyśmy szli na górę, mój przyjaciel szepnął: Wiemy już, że osoba, która interesuje się losem sir Henryka, nie stanęła w tym hotelu. Choć go śledzi, jednak boi się być śledzoną. Jest to fakt bardzo znamienny. Ale... cóż to się stało?... Gdyśmy weszli na pierwsze piętro, naprzeciw nam wybiegł sir Henryk, widocznie wzburzony. W ręku trzymał stary but.

Gdzie? nie wiemy. Pour dérouter powiemy na przykład, że w Szwecyi... Całą historyjkę, pani marszałkowa na przyjęciu u siebie, a ja u innych, tegoż samego dnia i w tychże godzinach ukoloryzujemy jeszcze należycie kilkoma pseudo-autentycznymi szczegółami, no... et il faut espérer, że nam chyba uwierzą!..

Zacisnąłem pięść w bezsilnym gniewie. Aresztujmy go zaraz! krzyknąłem. Nie mamy jeszcze dowodów przekładał Holmes. Ten nędznik jest przebiegły, potrafi się bronić. Chodzi nie o to, co wiemy, lecz o to, co zdołamy dowieść. Jeden krok fałszywy, a wyśliźnie nam się pomiędzy palcami. Cóż nam teraz pozostaje? Będziemy radzili jutro; dziś trzeba pomyśleć o oddaniu ostatniej posługi przyjacielowi.

Nie ma prawie rzemieślnika któryby kiedy nie narzekał na złe czasy i brak roboty, choć z drugiéj strony wiemy wszyscy że nam brakuje wyrobów krajowych. Dla czegoż więc rzemieślnicy narzekają zamiast robić? Oto dla tego, że mnóstwo najrozmaitszych rzeczy sprowadzamy z zagranicy. A dla czego sprowadzamy z zagranicy? dla tego, że wyroby zagraniczne tańsze i lepsze! Zjawisko to łatwo zrozumieć.

Zapewne, że lepiejby było i łatwiejby poszło, gdybyśmy mieli w kraju handel zbożowy dobrze urządzony, umiejętnie prowadzony, na giełdzie zbożowej kontrolowany; i poraby już była upomnieć się u rządu o giełdy takie dla Krakowa i Lwowa. Wszakże od lat kilku już prośby nasze o to rozważa! Co na przeszkodzie stanęło nie wiemy i pojąć nie łatwo!

Słowo Dnia

wyłoniła

Inni Szukają