United States or Nigeria ? Vote for the TOP Country of the Week !


Obserwując wciąż ciekawie, spod oka swego gospodarza, chciał przytem już przemówić, lecz pełny bezustannej uprzejmości Orlęcki przerwał mu zanim usta otworzyć zdołał: A może cygarko?.. Przepraszam stokrotnie... Za chwilę! i nie czekając odpowiedzi, znikł za drzwiami przyległego pokoju, Dzierżymirski zaś uśmiechnął się.

Żółte i jakby gasnące, zapada coraz niżej. Coś się nad ziemią snuje, coś, jakby widma z grobów wstające, szepczące tajemnicę mogił, trupich czaszek rozhowory. Janek określić tego nie umie, rwie się w nim tylko coś i w przepaść dąży. Obejrzał się jeszcze raz ku kuchni. Niewidzi nikogo. Zanim kurczęta podadzą, on przez staw przepłynie i powróci.

A jednak... drżało mi niegdyś w rękach serce dziewczęce, niewymownie piękne i czyste i porzuciłem je wprzód, zanim może zdołałem się przesycić. Marzyłem o sztuce, o poezyi i napisałem kilkadziesiąt wierszy, gdy przecież życic, samo życie powinno być pięknem. Żyć każdą iskrą krwi, każdym błyskiem duszy to tylko jest sztuką.

Dostrzegłeś mnie może owej nocy, gdy byłem tak nieostrożny i stanąłem na tle tarczy księżycowej? Tak, wtedy cię ujrzałem. I niewątpliwie zaglądałeś pod wszystkie kamienie, zanim natrafiłeś na moją kryjówkę? Nie; dostrzeżono twojego chłopaka i to mi posłużyło za drogowskaz. Dojrzał go zapewne stary gentleman przez teleskop.

Znów spotykała go ukradkiem, czyhając nieraz miesiącami całemi, zanim go w bramie lub w jakiem przejściu spotkała. Powoli dowiedziała się z boku, że trzysta papierków posagu Wickowej były bajką i tylko przynętą na lep dla złapania męża. Wicek więc pracował teraz na troje, bo stary Burba, odpoczywając na respekcie ludzkim, hebla się więcej nie imał, na zięcia się oglądając.

Ugodzone pociskiem, obwisały ciężko i więdły już w powietrzu. Nim doleciały do ziemi, były już bezforemną kupą pierza. W mgnieniu oka pokryła się wyżyna dziwną, fantastyczną padliną. Zanim ojciec dobiegł do miejsca rzezi, cały ten świetny ród ptasi już leżał martwy, rozciągnięty na skałach.

Noc była pochmurna, wilgotna, od czasu do czasu księżyc wyłaniał się z po za chmur, a gdyśmy doszli do bagna, począł kropić drobny deszczyk. Światło wciąż płonęło. Czy masz rewolwer? spytałem. Mam nóż myśliwski odparł sir Henryk. Musimy wpaść na niego znienacka, bo mówią, że silny, jak lew. Powalimy go, zanim zdoła stawić nam opór.

W ostatniej chwili, gdy pociąg już stoi na stacji, toczą się w nerwowym pośpiechu pertraktacje z przekupnymi urzędnikami linii żelaznej. Zanim te negocjacje się kończą, pociąg rusza, odprowadzany przez wolno sunący, rozczarowany tłum, który odprowadza go daleko, ażeby się wreszcie rozproszyć.

Zastanawiałem się już nad sposobami wykonania planu. Roztrząsam to na zimno, jak równanie. Droga gwałtowna, zaklęcia, listy jest wykluczona. Ona jest na to za łagodna, za dobra i trochę... za głupia. Zresztą... Władek. Działać można tylko powoli, zwolna, krok za krokiem, jak fala, która pieści i podmywa brzegi, zanim je zatopi.

Jest to wypadek bardzo ciekawy, dający obfite pole do naukowej ekspertyzy. Czemuż nie mogłem odczytać tej żwirowej karty, zanim zatarły inne stopy! Doktorze Mortimer, że też mnie pan nie uwiadomił wcześniej! Jeśli nam się nie uda wyświetlić sprawy, cała odpowiedzialność spadnie na pana.

Słowo Dnia

zarysowała

Inni Szukają