United States or China ? Vote for the TOP Country of the Week !


Coś za jedna, że podobasz mi się W swym bożystym na ziemi zarysie? Zal mi przeżal ptaka, co odlata, Dla cię umrę z nieżalu do świata. Blada jesteś, jak to słońce w zimie, Kędy dom twój i jak ci na imię? Dom mój stoi na ziemi uboczu, A na imię nic nie mam, prócz oczu. Nic w tych oczach nie mam, prócz wieczoru, Pewna byłam twojego wyboru.

Boś z niebieskich gwiazd zesłana! Więc na ziemi, gdzie aniele Nie świat Boga lecz szatana, Łzy masz tylko, łzy w podziele! Jeżli kochasz, nieszczęśliwa Wiecznie będziesz bo kochanie Wszystkie związki z ludźmi zrywa, Bolem tylko płaci za nie! Ale jeżli kochasz święcie, Choć ci serce w proch się skruszy Ty uczujesz wniebowzięcie W każdym bólu twojej duszy!

Czy wzrok twój ognia pełen nim zgasnął w mogile, Tam wiecznie lecąc jasne powypalał ślady? Polko, i ja dni skończę w samotnéj żałobie; Tu niech mi garstkę ziemi dłoń przyjazna rzuci. Podróżni często przy twym rozmawiają grobie, I mnie wtenczas dźwięk mowy rodzinnéj ocuci; I wieszcz samotną piosnkę dumając o tobie, Ujrzy bliską mogiłę, i dla mnie zanuci. Mirza do Pielgrzyma .

Minąwszy najgłębsze moczary, szukaliśmy odbicia stóp na twardym już gruncie. Nadaremnie. Jeśli świadectwo ziemi było wiarogodne, Stapleton nie doszedł do wyspy, ku której dążył wśród mgły. Grimpen-Mire pochłonęło nędznika. Jego kości spoczywają zapewne wśród nieprzebytych trzęsawisk... Natomiast znaleźliśmy dużo śladów po nim na wyspie, gdzie psa ukrywał.

Wybiorę więc jednego z nich i ukocham go jak syna, a umierając oddam mu ciężar mój, i większy ciężar niż mogą unieść inni; aby w nim było odkupienie. I pokażę mu wszystkie nieszczęścia téj ziemi, a potém zostawię samego w ciemności wielkiéj z brzemieniem myśli i tęsknot na sercu.

Znów nowy napływ ciekawych tłoczy się pomiędzy bocznemi filarami kościelnej nawy. Pełno już jest i gwarno, kobiety półgłosem powtarzają sobie plotki o rodzinie panny młodej. Plotki te wyrastają z pod ziemi; służą do zabicia czasu i skracają nudy oczekiwania. Koło drzwi wchodowych słychać przyciszone uśmiechy. Jakiś żartowniś opowiada dziwy o samej pannie młodej.

Nie gniewaj się, mój drogi, że ci to mówię rzekła miękko ale... ale wierz mi, że ja nieraz lękam się jakby po prostu, by ta przeszłość nasza, a w szczególności gwałtowna chwila ucieczki mojej, nie przyniosła nam nieszczęścia... Biedny ojciec! cicho westchnęła Ola i umilkła, spuściwszy nieśmiało wzrok ku ziemi, jak gdyby przestraszywszy się słów ostatnich.

Koło komina kręciła się mała dziewczyna, bosa, podkasana, z długim a cienkim warkoczem spadającym na wypukłe plecy. W kolebce, koło łóżka dzieciak z brudnych łachmanów kostropatą głowę wytykał i wyciągał rękę, w której tkwiła drewniana łyżka, obmazana resztką przyschniętych kartofli. Olka teraz już zupełnie do ziemi przysiadła, a obie ręce o bruk wsparłszy, ciągle w okno suteryny patrzyła.

Bezcelowy wzrok podniósłszy z ziemi, obrzucił nim cały pokój: wstrętnemi mu były drogie obicia, sztychy na ścianach, świecidełka stojące na biurku, te wszystkie oznaki średniej zamożności, upiększającej swe siedlisko parodyą bogactwa i sztuki. Od figurki saskiej wzrok jego przesunął się po biurku i padł na rozłożoną książkę. Książka ta zwróciła jego uwagę.

Osiedliliśmy się tutaj wkrótce po przybyciu sir Karola, ale moje upodobania przyrodnicze skłaniają mnie do ciągłych wędrówek, to też poznałem każdą niemal piędź ziemi. Sądzę, że nikt tutaj nie zna jej lepiej odemnie. Czy okolica jest tak trudną do poznania? Bardzo trudną. Widzisz pan, naprzykład, rozległą równinę na północ, obramowaną wzgórzami. Czy dostrzegasz pan co niezwykłego?

Słowo Dnia

wąsov

Inni Szukają