United States or Hungary ? Vote for the TOP Country of the Week !


Gdy zniknę z oczu, patrzaj w owe skał krawędzie: Jeśli tam pióro błyśnie, to mój kołpak będzie; Jeśli nie, już ludziom nie jechać drogą. Te zamki połamane zwaliska bez ładu, Zdobiły cię i strzegły o niewdzięczny Krymie! Dzisiaj stérczą na górach jak czaszki olbrzymie, W nich gad mieszka lub człowiek podlejszy od gadu.

A dale; rozszerzało się nagle koryto i woda natrafiwszy na miękki grunt i piasek, wyżłobiła sobie jamę głęboką. Zwalniał się tu pęd fali, a grzbiet jej nabierał barwy i błysku szmaragdów. I raz jeszcze trąciwszy o rozrzucone głazy, rozpryskały się szmaragdy, i fale tak jak wbiegły srebrne, srebrne przepadały z oczu. Zacisznie tu było i samotnie.

W pałacu gowartowskim zgaszono już wszystkie światła, prócz jednego w jadalni, gdzie marszałkowa przeglądała świeże gazety. Niebawem odłożywszy je na bok, ze zmęczonych oczu staruszka zdjęła okulary, a przetarłszy powieki, powstała i skierowała się ku balkonowi. Tam, wziąwszy w rękę laskę, zeszła do ogrodu, zagłębiwszy się w jedną z cienistych alei.

No, to siadajmy!.. rzekł wesoło Dzierżymirski. Usiedli jeden naprzeciw drugiego. Roman wpatrzył się badawczo w twarz Orlęckiego, a w oczekiwaniu zwierzenia, którego w duszy tak bardzo pragnął, twarz mu pobladła mimo woli, aksamitne zaś spojrzenie ciemnych oczu stało się bardziej jeszcze przenikliwem i rozumnem. Słucham pana rzekł poważnie.

Mocniej zioła zapachną w cztery świata strony, Gdy, zbliżywszy je do ust, spojrzysz w nieboskłony... Czy ta sama noc na niebie Osłoniła mnie i ciebie, Czy dwie noce odmienne, dwie różne zasłony? A jeżeli dwie różne o rożnem przezroczu, Nie pokładźmy ich przeto w rosie na uboczu, Odmiemnemi zasłonami Powiewajmy nad drzewami, Byśmy siebie nawzajem nie stracili z oczu!

Jaki masz tam ćwiek ze stali?” „To krzyżyk, co matka dała.” „Ten krzyżyk ostry jak strzała, Twarz mi rani, skronie pali! Precz mi z tym ćwiekiem ze stali!” Krzyż na ziemię padł i zniknął, Jeździec pannę wpoły ścisnął, Z oczu i ust ogniem błysnął; Rumak ludzkim śmiechem ryknął; Przeskoczyli cwałem mury, Biją dzwony, pieją kury. Nim ksiądz przyszedł na mszę ranną, Zniknął koń z jeźdźcem i panną.

Przy tych słowach sir Henryk brwi zmarszczył, z oczu posypały mu się iskry. Widocznie śmiały duch Baskervillów nie wygasł w ostatnim potomku rodu. Teraz mówił dalej muszę zastanowić się nad tem, com się dowiedział. Chciałbym mieć godzinkę czasu do namysłu. Jest wpół do pierwszej. Wracam do hotelu. Możebyście panowie przyszli tam do mnie na śniadanie o drugiej?

My bowiem, młodzi żołnierze, jeszcześmy nie rozumieli, ani odgadywali skutku tej bitwy, a przytem lękaliśmy się oddawać przedwczesnej radości. Poczekajmy! ten i ów mówił dotąd niema nic pewnego; nic nie widać, wszyscy gdzieś się podzieli! Nareszcie część tej masy, którą widzieliśmy, jak zginęła nam z oczu, zaczęła ku nam się zbliżać.

Tyś gotów człowieka napastować za to, że ma w brodzie jeden włos mniej lub więcej od ciebie. Tyś gotów napastować człowieka za to, że piwo pije, bo w tem upatrzysz przytyk do swoich piwnych oczu, chociaż żadne inne oko, jak piwne, nie upatrzyłoby w tem przytyku. W twojej głowie tak się lęgną swary, jak bekasy w ługu, toś też nieraz za to beknął i głowę ci zmyto bez ługu.

Czasem tylko załopotało coś w sitowiach i zaraz zcichło; tuż ponad senną taflą wód przeleciał wolno koło idącego myśliwca jastrząb wodny, kulik, zniknąwszy niebawem z oczu... I melancholijna szarość, jeszcze na wpół pogrążona we śnie, cicha, królowała dalej znowu, skupiona w sobie, niezamącona niczem, chyba tylko szelestem kroków ludzkich i biegiem legawca.

Słowo Dnia

wstawali

Inni Szukają