United States or Madagascar ? Vote for the TOP Country of the Week !


Dziewczyna wstała, podeszła do łóżka, obojętnie zrzuciła spódnicę, zdjęła pończochy; położyła się pół naga na kołdrze. Po chwili miarowy, głośny oddech dał nam poznać, że zasnęła. Milczeliśmy w tej ciężkiej ciszy, przepełnionej zapachami perfum i ciał. Otrzeźwiałem był zupełnie. Dziwna, gwałtowna tęsknota za żoną, za tak nikczemnie poniewieranem domowem ogniskiem mnie opanowała.

W pałacu gowartowskim zgaszono już wszystkie światła, prócz jednego w jadalni, gdzie marszałkowa przeglądała świeże gazety. Niebawem odłożywszy je na bok, ze zmęczonych oczu staruszka zdjęła okulary, a przetarłszy powieki, powstała i skierowała się ku balkonowi. Tam, wziąwszy w rękę laskę, zeszła do ogrodu, zagłębiwszy się w jedną z cienistych alei.

Powoli zdjęła woalkę, wciąż paląc spojrzeniem pięknych, dużych źrenic i westchnęła cicho... Krasnostawski instynktownie przysunął się do dziewczęcia bliżej.

Po chwili siedzieliśmy troje w jednym z tych małych pokoików na trzeciem piętrze, jak zawsze w takich domach. Przed nami na stole paliła się lampa, naokoło obstawiona butelkami, które wniósł posługacz. Za wychodzącym nasza gospodyni zamknęła drzwi na klucz. Potem zdjęła stanik i chciała odwiązywać spódnicę; gotowała się widać na zabawę.

W pokoju okna były otwarte, i panowało w nim powietrze rzeźkie, świeże, od gór płynące. Wchłaniając je z lubością, Dzierżymirscy poczęli gospodarzyć u siebie. Roman po chwili wziął się do zamykania okien, Ola zaś, zapaliwszy światło, zdjęła kapelusz i wolno poczęła się rozbierać. Lecz oto nagle podskoczyli oboje.