United States or Northern Mariana Islands ? Vote for the TOP Country of the Week !


Przypuśćmy, że ja chcę zrobić jakiś wynalazek i że ktoś mówi mi: weź 100 rozmaitych przedmiotów, stykaj je ze sobą: naprzód po dwa, późniéj po trzy, wreszcie po cztery, a tym sposobem trafisz na nowy wynalazek.

Jak długo potrzebujesz pan namyślać się? Dwadzieścia cztery godziny. Poproszę cię, doktorze Mortimer, abyś mnie odwiedził jutro rano o dziesiątej. A zechciej przywieźć ze sobą sir Henryka Baskerville. To mi ułatwi wykonanie mego planu. Zrobię, jak pan chcesz. Doktor zapisał godzinę na mankiecie i wyszedł. Pan Holmes zatrzymał go na schodach. Jeszcze jedno pytanie rzekł.

Krwawy blask jego rozświetlał panujące wokoło nieprzejrzane ciemności, torując w ten sposób w ślad za jeźdźcem drogę małemu koczykowi, zaprzężonemu w cztery bułane żwawe koniki. W powoziku siedział Bolesław Krasnostawski, otulony burką i obłożony pakunkami. Jechał właśnie od kolei, a powracał z podróży swej do miasta.

Sklepione sufity nadawały jeszcze powagi tej komnacie, która przy świetle pochodni, wśród gwaru uczty, bywała nieraz jasną i wesołą, ale teraz, w blasku lampy, przyświecającej dwom gentlemanom we frakach, wydawała się anachronizmem. Wszystkie cztery ściany były ozdobione wizerunkami przodków, poczynając od rycerzy z czasów Elżbiety, a kończąc na przedostatnim właścicielu Baskerville-Hall.

Łowczy udobruchany, przyrzekł że się wstawi Do Cesarza, i wyrok nieco ułaskawi; Skończyło się że charty poszły na powrozy, A czynownik na cztéry tygodnie do kozy, Zabawiła nas cały wieczor ta pustota, Zrobiła się nazajutrz s tego anegdota, Że w sądy o mym piesku Wielki Łowczy wdał się; I nawet wiem s pewnością, że sam Cesarz śmiał się. Śmiech powstał w obu izbach.

Chciał dołożyć i nazwisko, Lecz, nim pierwsze T napisał, Myślał pół godziny blizko. Głową i piórem kołysał I nic więcej nie napisał, Tylko do pierwszej litery Dodał małe kropki.... cztery. Gdy już napisane widzi, Jeszcze patrzy, jeszcze bada; Niechaj z tego nikt nie szydzi, Bo z djabłami rzecz nielada.

Przez niego baronet poznał moje przykre położenie. Wiedziałam istotnie, że sir Karol uczynił Stapletona swoim jałmużnikiem, więc uwierzyłam tym słowom. Czy pani kiedy pisała do sir Baskervilla, prosząc go o widzenie się na cztery oczy? ciągnąłem dalej. Pani Lyons poczerwieniała. Dziwne to pytanie... rzekła, udając obrażoną. Przykro mi, ale muszę je powtórzyć.

Może blady Barrymore wie o tem zdarzeniu daleko więcej, niż mówi? Jakiekolwiek jest rozwiązanie zagadki, ostatniem jej słowem zbrodnia. Poznałem jeszcze jednego sąsiada, pana Frankland z Lafter Hall. Mieszka o cztery mile od nas. Jest to człowiek niemłody, siwy, temperamentu cholerycznego, zawołany pieniacz; pół majątku stracił na procesy. Nie chodzi mu o przedmiot sporny, lecz o sam proces.

Nazajutrz baronet przybył tutaj; Stapleton śledził go w dorożce. Sądząc z tego, że mnie znał i wiedział, gdzie mieszkam, gotów jestem przypuścić, że już poprzednio miał powody obawiać się mojej działalności wywiadowczej i ze nie był nowicyuszem na polu zbrodni. W ciągu trzech lat ostatnich okradziono w Devonshire cztery dwory. W żadnym wypadku złoczyńcy nie zostali ujęci.

Teraz będę stykał ze sobą po trzy przedmioty np. cukier, cynk i płomień, węgiel, cukier i płomień, kwas siarczany, cynk i wodę i t. d. i znowu poznam jakieś zjawiska. W końcu stykam ze sobą po cztery przedmioty np. cukier, cynk, węgiel i kwas siarczany i t. d.

Słowo Dnia

obrzędzie

Inni Szukają