United States or Guinea ? Vote for the TOP Country of the Week !


Gdy deszcz upadł na ziemię, glina zrobiła się ciastowatą, a jeżeli w krótce po deszczu na téj glinie rozniecono ognisko, wówczas pod ogniskiem glina się wypaliła i stwardniała. Jeżeli wypadek podobny trafił się kilka razy, wówczas ludzie owi mogli na niego zwrócić uwagę i zapamiętać, że: glina wypalana w ogniu staje się twardą jak kamień i nierozmiękcza się w wodzie.

wreszcie rozpłakała się. „Osądź sama, mówi; jaż przecie nie z kamienia, mnie żal i serce boli, jak patrzę na nieszczęśliwą, ale cóż zrobić, cóż zrobić? Nieszczęście! Rady żadnej. Jedno chyba wam już uczynię, choć mąż będzie na mnie wściekły za to: puszczę was do jego kancelaryi przez moje apartamenta. Nie pomoże to, wiem, ale niech choć nic wam na sumieniu nie zostanie”. Tak i zrobiła.

Wracając z tej wycieczki, zaprosił nas na śniadanie do Merripit-House i wtedy sir Henryk poznał miss Stapleton. Od pierwszej chwili zrobiła na nim wielkie wrażenie, a jeśli się nie mylę, było zobopólne. Od owego dnia, baronet bywa tam codzień. Dzisiaj zaprosił na obiad rodzeństwo.

Kochając i niemogąc otrzymać jéj ręki; Nowa by się w powieści zrobiła zawiłość: Tu serce, tam powinność! tu zemsta, tam miłość

Resia wzruszyła ramionami. Żebym ja puchem była to dawnobym z siebie pierzynę zrobiła wyrzekła sentymentalnie. Więc bogactw ci się zachciewa, ty kruku żydowski? ciągnął Dyńdzio, bogactw? Wschodniego zbytku? Nie wystarcza ci skromny dobrobyt, jakim cię otoczyłem? Dobrze poznasz więc udrękę bogactwa!

I z umurzaną dziatwą chłopską już do woli Napieściłaś się! Zosiu! patrząc serce boli; Opaliłaś okropnie płeć, czysta cyganka, A chodzisz i ruszasz się, juk parafianka. Już ja temu wszystkiemu na przyszłość zaradzę, Od dziś zacznę, dziś ciebie na świat wyprowadzę, Do salonu, do gości, gości mamy siła, Patrzajżeż ażebyś mnie wstydu nie zrobiła.

Ręce jej drżały, a oczy często mgła zasłaniała. Zrobiła się dumną i nieraz w szynku chwaliła sięuczciwąrodziną, z której pochodziła. Pieniądze Wicka chowała święcie i od czasu do czasu drogę bratu zabiegała, zapytując, czy oddać ma złożone w kącie swej izby papierki?

Gdy wróciła od fanciarki, policzyła bieliznę, pocerowała skarpetki, zrobiła rachunek ze służącą, zadysponowała obiad, a teraz, posławszy łóżka, usiadła w oknie, czekając na męża. Noc zapadła, noc ciemna, wietrzna, chłodna. Z zacienionego dziedzińca, po zamknięciu bramy, wzbił się w górę silny zaduch wylewanych przez dzień cały nieczystości.

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają