United States or Denmark ? Vote for the TOP Country of the Week !


Umarła mi na rękach wtedy, kiedy chodziłam z nią po pokoju i gwizdałam jej cichutko, cichuteńko prawie w samo uszko. Późno było, świeca się dopalała, w kącie chrapała kobieta, u której się ona chowała. Ja chodziłam boso, żeby nie wstrząsać rękami, gwiżdżę ona oddycha, raz drugi oczki otworzyła sina obrączka naokoło ust się rysuje.

Zacznijmy od określenia co znaczy odkrycie, a co wynalazek. Odkryciem nazywa się poznanie jakiejś rzeczy, która istniała i istnieje w naturze, a któréj ludzie poprzednio nie znali. I tak.

Idź, może znajdziesz na brzegach Niemna , której już nie obaczę; Może jej piosnka będzie przyjemna, Może nad listkiem zapłacze, „Nagrodzi starca, do domu przyjmie; Powiedz...” Wtem oko ściemniało, A w ustach Panny Najświętszej imię Wpółwymówione zostało. „Silił się jeszcze i w samym skonie Napróżno coś wyrzec żądał; Wskazał ku sercu i ku tej stronie, Na którą żyjąc poglądał.”

Zbyt poważną i chwila w której, i cel dla którego to piszemy, abyśmy przykre to wspomnienie podnosić chcieli dla marnego znęcania się, nad nieporadnością i brakiem taktu ówczesnych organów rządu naszego.

Uliczka, przy której mieszkaliśmy, była ustronną i mało zaludnioną. Wśród ogradzających parkanów, rzadko kiedy wóz się przesunął rzadziej jeszcze przejeżdżał zwoszczyk. 0 powozach nie było mowy. Tem bardziej mnie zajął wspaniały ekwipaż z liberyjną służbą, stojący przed gankiem. Wybiegłem do przedpokoju.

Bo przecież płakać nam, moje panie, trzeba nad losem własnym na widok tej nędzy materii, gwałconej materii, na której dopuszczono się strasznego bezprawia. Stąd płynie, moje panie, straszny smutek wszystkich błazeńskich golemów, wszystkich pałub, zadumanych tragicznie nad śmiesznym swym grymasem.

Czy wolno wiedzieć z której? z kurtuazyą zapytał. Rodzę się z domu kniaziówna Rąrowska z godnością i namaszczeniem odparła dumnie wdowa. Dzierżymirski ponownie uśmiechnął się z ironią. Rodzina ta prawie, że już całkiem wygasła, aczkolwiek dawna bardzo, według heraldycznych i historycznych danych, nigdy nie miała praw do żadnych w ogóle tytułów, prócz kopertowych chyba.

Matka nie miała nań żadnego wpływu, natomiast wielką czcią i uwagą darzył Adelę. Sprzątanie pokoju było dlań wielką i ważną ceremonią, której nie zaniedbywał nigdy być świadkiem, śledząc z mieszaniną strachu i rozkosznego dreszczu wszystkie manipulacje Adeli. Wszystkim jej czynnościom przypisywał głębsze, symboliczne znaczenie.

Nagle jednak zatrzymała rękę, sparaliżowana, z gardłem ściśniętem, z oczyma łez pełnemi, jak zwierzę tropione w legowisku, osaczone psiarnią, grającą przyszły tryumf i krwawą radość. Uczuła się starą, brzydką, śmieszną, spodloną. Była przedmiotem szyderstwa tej całej bandy, której przez lat tyle imponowała spokojem swego cudzołóztwa. Miała nóż w sercu i kamień wstydu nad głową.

I ty, Melanio, pozwoliłaś na to? ty, na opiece której, niby matki rodzonej, zostawiłem moje dziecię? Ty dałaś zezwolenie, nie zawiadomiwszy mnie o niczem?

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają