United States or Timor-Leste ? Vote for the TOP Country of the Week !


Ekonom z lewéj izby rzekł: niedziw Mospanie, Bo też Pan tak drogo płaci za taką zwierzynę. Chłopy i radzi temu; kiedy w ich jarzynę Wskoczy chart, niech otrząśnie dziesięć kłosów żyt.

Dziś zaznaczmy tylko, że jak wielkie i ważne jest ich zadanie w rozwoju przemysłu krajowego w ogóle; tak mianowicie w chwili obecnej niedoli niepoślednią ich rola! Pomoc ta byłaby o tyle pożądańszą, iżby znakomite zakłady hr. Potockiego w Tenczynku, pp. Barucha w Podgórzu i Domsa we Lwowie, mając urządzone już przy młynach swoich piekarnie, wprost chleba gotowego dostarczać mogły!

Razem z wonią budziło się w niej wspomnienie tatli, Wicka... Ulicznica kurczyła się przy ziemi, chcąc zniknąć prawie, wkopać się pod suterynę i znaleźć się nagle na środku tej izby, z której uciekała cichaczem, w nocy, na rozpustę pomiędzykanonierówsię przebierając.

Nie wahaliśmy się zaprojektować tak wysokiéj cyfry pożyczki na ten cel, bo zdaje nam się, że z potrzebnych krajowi naszemu robót publicznych ani pilniejszéj ani ważniejszéj nad niema i jakkolwiek przesadą by się to na pozór zdawać mogło, to przecie z dobrem sumieniem twierdzimy, iżby sejm na zabezpieczenie tej pożyczki dwóch milionów nie potrzebował wierzycielom lepszéj dawać hipoteki, jak te same dziś nieużyteczne bagniska trzech wspomnionych rzek naszych!

Do zwątpienia przyczynia się równie powszechne jak błędne a zgubne mniemanie, że *kraj nasz ubogi*. Z żalem słyszymy, że głos taki obija się nawet o ściany izby sejmowej; kiedy przeciwnie zbawić nas może tylko silna wiara w *zamożność kraju*, i oględne, ale śmiałe odwołanie się do tej zamożności! U nas źródłem złego jest ubóstwo *gospodarstwa* krajowego nie ubóstwo kraju.

Tadeusz s kilku gośćmi poszedł do stodoły, A czuł się pomięszany, zły i niewesoły, Rozbierał myślą wszystkie dzisiejsze wypadki, Spotkanie się, wieczerzę przy boku sąsiadki, A szczególniéj mu słowo «Ciocia», koło ucha Brzęczało ciągle jako naprzykrzona mucha, Pragnąłby u Woźnego lepiéj się wypytać O Pani Telimenie, lecz go niemógł schwytać; Wojskiego też niewidział, bo zaraz z wieczerzy Wszyscy poszli za gośćmi jak sługom należy, Urządzając we dworze izby do spoczynku.

Rząd nasz wie o tem bardzo dokładnie już od lat dziesięciu, a myśmy ciekawą sprawę, która się nie jednemu w zaścianku Arkadyi żyjącemu prostaczkowi wyda jak bajka z Tysiąca i jednej nocy, myśmy dosłownie wypisali właśnie z raportów Izby handlowej krakowskiej do ministerium od lat kilku do uprzykrzenia słanych, powtarzanych!

Którego usta pełne goryczy i zdrady, który zasadzki tajemnie czyni z możnymi, iżby zamordowali niewinnego? „Ale Pan rozprasza zamiary pogan i myśli narodów potępia. „Albowiem wejrzał z wysokiej świątnicy Swojej, aby wysłuchał wzdychania więźniów, aby rozwiązał syny pomordowanych. „Na słowo Jego czekała dusza moja, nadzieję miała dusza moja w Panu”. Niestety!

W ślad za tem potarł zapałkę, a zapaliwszy lampę, zbliżył się do biurka, stojącego pod oknem, wśród skromnie umeblowanej izby, wybielonej, z niskim sufitem, o dużych wystających u pułapu belkach. Nie mnie, marnemu pionowi, marzyć i kochać, nie mnie!.. Do pracy, sługo, płacą ci za to! -szepnął Krasnostawski, z bezmierną goryczą.

Osiander , księgarz w uczonej Tybindze wydał na świat to cudactwo spaczonego rozumu. Nie podobna przypuścić, iżby ci sami, których takim chlebem żywiono, mogli w 30 lat później hałasować jeszcze w Sztutgardzie; byli to prawdopodobnie ich niewdzięczni potomkowie.

Słowo Dnia

powietrzem

Inni Szukają