United States or Azerbaijan ? Vote for the TOP Country of the Week !


Szczęściem, że nauczyciel ładny i niesrogi: Odgadnęła sąsiadka powód jego trwogi, Wszczęła rzecz o mniej trudnych i mądrych przedmiotach, O wiejskiego pożycia nudach i kłopotach, I jak bawić się trzeba, i jak czas podzielić, By życie uprzyjemnić i wieś rozweselić. Tadeusz odpowiadał śmieléj, szła rzecz daléj, W półgodziny już byli s sobą poufali; Zaczęli nawet małe żarciki i sprzeczki.

Tadeusz się dowiedział, że niemało czasu Już przeszło, jak ogary wpadły w otchłań lasu. Cicho; próżno myśliwi natężają ucha; Próżno, jak najciekawszéj mowy, każdy słucha Milczenia, długo w miejscu nieruchomy czeka; Tylko muzyka puszczy gra do nich zdaleka.

Wreszcie czas upatrzywszy ku niemu podbiega: Czy zdrów? dla czego smutny? pyta się, nalega Napomyka o Zosi, zaczyna z nim żarty; Tadeusz nieruchomy, na łokciu oparty, Nic nie gadając marszczył brwi i usta krzywił: Tém bardziéj Telimenę pomieszał i ździwił.

Wojski Tadeusza wyrwał z zamięszania, Widząc że bladnie i że na nogach się słania, Radził mu odejść do swej izby dla spoczynku; Tadeusz stanął w kącie, wsparł się na kominku, Nic nie mówiąc szerokie, obłędne źrenice Obracał to na ciotkę, to na siostrzenicę.

Dowiodła że zna równic pędzel, noty, druki; osłupiał Tadeusz na tyle nauki, Lękał się, by niezostał pośmiewiska celem, I jąkał się jak żaczek przed nauczycielem.

Klucznik mówił, że tylko znał jednego człeka, Co tak celnie jak Robak mógł strzelić zdaleka; Ja zaś znałem drugiego: równie trafnym strzałem Ocalił on dwóch panów; sam ja to widziałem, Kiedy do Nalibockich zaciągnęli lasów, Tadeusz Rejtan poseł i książę Denassow.

Dziwna rzecz! miejsca w koło siedzeniem dziewic, Na które mógłby spojrzéć bez wstydu królewic, Wszystkie zacnie zrodzone, każda młoda, ładna; Tadeusz tam pogląda, gdzie nie siedzi żadna.

Tadeusz chociaż liczył lat blisko dwadzieście, I od dzieciństwa mieszkał w Wilnie, wielkiém mieście; Miał za dozorcę księdza który go pilnował I w dawnéj surowości prawidłach wychował.

Niestety! czuł Tadeusz, jak jest niepotrzebnie, Rzecz piękną nazbyt ściśle zważać; jak haniebnie Być szpiegiem swej kochanki; nawet jak szkaradnie, Odmieniać smak i serce lecz ktoż sercem władnie?

Hrabia też i Tadeusz jadą nie weseli, Wstydząc się że chybili i że się cofnęli: Bo na Litwie kto zwierza wypuści z obławy, Długo musi pracować nim poprawi sławy.

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają