United States or New Zealand ? Vote for the TOP Country of the Week !


Dzięki temu, że on sam wyjawił ci pewien szczegół ze swego życia; sądzę, że musiał żałować tej nieostrożności. Przy pierwszem z tobą spotkaniu mówił, że kierował kiedyś szkołą w północnej Anglii. Otóż niema nic łatwiejszego, jak wytropić nauczyciela. Istnieją agencye szkolne, za pomocą których można dowiedzieć się szczegółów z życia każdego nauczyciela, a tembardziej kierownika zakładu.

Wojsk i jechał po środku; staruszek szanowny, Wesoły był nadzwyczaj i bardzo rozmowny; Chcąc kłótników zabawić i do zgody dowieść, Kończył im o Doweyce i Domeyce powieść: Assessorze, jeżeli chciałem byś z Rejentem Pojedynkował, nie myśl że jestem zawziętym Na krew ludzką; broń Hoże, chciałem was zabawić, Chciałem wam komedyę niby to wyprawić, Wznowić koncept, który ja, lat temu czterdzieście, Wymyśliłem przedziwny!

Nie palę papierosów wyrzekł energicznie nie wmawiajcie we mnie złych czynów, które sami spełniacie. Julusiek wzruszył ramionami. Maryan wpakował ręce jeszcze głębiej w kieszenie. Nie palisz pan? zapytał, wydymając czerwone i pełne policzki phi!... to taka prawda, jak to, że pan atramentem dziur w butach sobie nie czernisz... Zaprzecz pan temu!

Gdźieby też ták kámienné ten Bóg serce nośił, Zeby tám smutny człowiek iuż nic nie uprośił: Cóż temu rzéc? więc támże iuż iedną drógą Zostáć, á z duszą záraz zewléc troskę srogą.

Ekonom z lewéj izby rzekł: niedziw Mospanie, Bo też Pan tak drogo płaci za taką zwierzynę. Chłopy i radzi temu; kiedy w ich jarzynę Wskoczy chart, niech otrząśnie dziesięć kłosów żyt.

Stangret odwrócił się ku nam i rzekł: Trzy dni temu, jakiś więzień uciekł z więzienia w Princetown; wszystkie drogi kołowe i wszystkie dworce w pobliżu strzeżone przez wojsko. Nie podoba się to naszym fermerom. Powinni być radzi. Policya płaci dobrze za wiadomości o zbiegach. Można zarobić kilka funtów.

Rozsypane na stole złoto zalewa izdebkę całą, a z komódki starej zstępować zaczyna z wolna ona sama, zamglona i powiewna postać... Dotykając stopkami drobnemi złota, idzie ku niemu ona, z zalotnym uśmiechem, piękna niewinna chyli się rozkosznie w jego ramiona!.. Mężczyzna ku zjawisku temu wyciąga instynktownie ręce, na wpół przytomnie naprzód pochyla... Lecz oto nagle czar pryska...

Odblask słoneczny dotknął delikatnie pięknych rysów przybysza, jego smagłych policzków, wypukłego czoła, i oświetlił je przelotnie.. Rażony światłem w oczy, Roman usunął się w cień, i spuściwszy głowę na piersi, zadumał się głęboko. Godzin temu dwie zaledwie odebrał jednocześnie dwa listy...

I Romana upajało to jutro!.. Lat temu parę skromny student, korepetytor bez grosza przy duszy, źle odziany, odżywiany biedny... Później zrządzeniem losu ślepego właściciel sumki pokaźnej grosza... Dziś dziedzic, pan całą, gębą!..

Po dłuższej chwili milczenia, odezwał się Roman: Ale, a propos, musisz się tem zająć, Oluniu, bo ja, doprawdy, czasu nie mam. Dziś, lub najdalej jutro, wysyłamy zaproszenia do wszystkich naszych znajomych... W sobotę damy raut pożegnalny... J'espere, że nic nie masz przeciwko temu, moje życie ?.. Ależ, naturalnie!.. pośpieszyła z zapewnieniem Ola, lecz musimy przecież złożyć wizyty...

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają