United States or Faroe Islands ? Vote for the TOP Country of the Week !


Przepraszał mię bardzo, że wcześniej przyjść nie miał czasu, gdyż przygotowywał się do egzaminu i nawet wieczorem przesiadywał się do egzaminu i nawet wieczorem przesiadywał w bibliotece. Do naszej zwykłej restauracyi też nie mógł przychodzić, gdyż musiał towarzyszyć Zaleskiej na obiady, a tam, gdzieśmy się stołowali, kobietom bywać nie wypada.

Uciec, uciec gdziebądź, gdzie nie ma zwierciadeł, nie ma szkieł, nie ma wody, gdzie zobaczyć się nie można! Ale to napróżno. Potwór mój szedł ze mną i każda twarz ludzka była mu zwierciadłem. Czułem dobrze, jak każdy przechodzień musiał we mnie zbrodniarza widzieć, tem nikczemniejszego, że go kara nie dosięgnie. Wiem dobrze, żem dla sądu niewinny, żem jeszcze ten sam szanowny obywatel.

Lecz jakże się musiał zdumieć, Gdy głoska b w słowie będzie Zaczęła brzęczeć i szumieć, I wzdymać wszystkie krawędzie.

Od dwudziestu lat kapelan. profesor, poniekąd moralny przywódca polskiej i katolickiej młodzieży na tym schyzmatyckim rosyjskim uniwersytecie, stał teraz właśnie wobec najcięższej i najstraszliwszej chwili życia; wobec wyroku śmierci, wydanego na jego katedrę w uniwersytecie i jego ukochaną uniwersytecką kaplicę, patrzeć musiał na całe jedno pokolenie swojej młodzieży, zagrożone zagładą lub wygnaniem, gnijące w więzieniach fortecznych i kazamatach Prozorowskiej baszty.

Lecz zanim spadnie sen, długo jeszcze nad oczami memi trzepotać się będzie, jakby szelestem skrzydeł uciszyć wpierw musiał myśli i te, które szydzą i te, które płaczą, i te które przeklinają.

Wtém spójrzawszy w bok ujrzał o dwadzieścia kroków Człowieka, który równie miłośnik widoków, Z głową zadartą, ręce włożywszy w kieszenie, Zdawało się że liczył oczyma kamienic. Poznał go zaraz, ale musiał kilkn razy Krzyknąć, nim głos Hrabiego usłyszał Gerwazy.

Ździwiony analizą duszy własnej, przyznać się sam przed sobą musiał, że wieść o ucieczce i ślubie Oli zabolała go, a raczej, bezpodstawnie na pozór, po prostu rozgniewała. Rozmyślając w ten sposób, Krasnostawski wszedł do kamienicy, wskazanej przez marszałkową.

Rozglądając się dokoła wśród rozrzuconych kamieni, dojrzałem trzy, tak ułożone, że mogły służyć za kryjówkę. Serce zabiło we mnie żywiej. Tu musiał przebywać nieznajomy. Zbliżywszy się, spostrzegłem dwa kamienie, stojące prostopadle; jeden leżał na nich poziomo. Wszedłem do tej skalistej nory, a przyznaję, że z pewną obawą.

Nie stanowczo, nikt nie mógł się na Żabusię gniewać, lecz przeciwnie, każdy musiał uwielbiać jak wcielenie dobroci, wdzięku i prostoty.... Była ona uosobieniem kobiecości. Miała tyle tkliwości w spojrzeniu, w głosie, w ruchach łaszącej się kotki, że rozkosz było patrzeć, gdy na paluszkach skradała się, aby uszczypać drzemiącego męża, lub nasypać pieprzu w otwartą buzię córki...

Dał roskaz ekonomom, wójtom i gumiennym, Pisarzom, ochmistrzyni, strzelcom i stajennym, I musiał wszystkie dzienne rachunki przezierać, Nareszcie rzekł Woźnemu, że się chce rozbierać.