United States or Poland ? Vote for the TOP Country of the Week !
Pobraliśmy się, ciągnął tymczasem Orlęcki i osiadłem na roli, już nie jako pan, ale jako skromny obywatel na kilkudziesięciu włókach ziemi, i naturalnie, z czasem zerwałem przy tem zupełnie dawne światowe stosunki... Gospodarowałem sobie tak cicho lat kilkanaście, stałem się domatorem przekształcałem stopniowo, o ile mogłem, w czcigodnego pana sąsiada... Wreszcie, niestety, jak piorun z nieba, spadło na mnie zdarzenie pewne... Nie wspomożony przez nikogo, sprzedać musiałem dobra, i przybyłem tu za chlebem!..
Pan Wentzel osunął się na niego machinalnie. Julusiek wzruszył ramionami. Na fotelu? zaskrzeczał, podskakując na jednej nodze jak jaki obywatel?... niemożesz pan na krześle?... Osoby siedzące bliżej zaczęły się uśmiechać. Julusiek uczuł, że odnosi sukces i podniósł głowę z prawdziwym tryumfem. Pan Wentzel zacisnął usta i nie śmiał oczów oderwać od ziemi. Wniesiono herbatę.
*Romeo.* Jestem igraszką losu! *Benwolio.* Prędzej! prędzej! *Pierwszy obywatel.* Gdzie on? Gdzie uszedł zabójca Merkucia? Zabójca Tybalt w którą uszedł stronę? *Benwolio.* Tybalt tu leży. *Pierwszy obywatel.* Za mną, mości panie; W imieniu księcia każę-ć być posłusznym. *Książę.* Gdzie są nikczemni sprawcy tej rozterki?