United States or Qatar ? Vote for the TOP Country of the Week !


Niespokojną jestem o niego odpowiedziała marszałkowa jak panu wiadomo, bawił tu u mnie tylko dzień jeden; nazajutrz po otrzymaniu smutnej wiadomości odjechał, pożegnawszy się ze mną, notabene, bardzo chłodno, i odtąd żadnej odeń z Gowartowa nie mam wiadomości. Może chory...

Ależ zmiłuj się, uspokój ! pospiesznie przerwała marszałkowa. Nic jeszcze nie wiesz dokładnie, a już obwiniasz innych na chybił-trafił. Proszę cię, bardzo proszę, cierpliwości trochę, spokoju, opowiem ci wszystko, dodała błagalnie. Pan January mimo woli ucichł i spojrzał pytająco na siostrę.

Tak ostatecznie uradził Ładyżyński, a do ultimatum owego, uznawszy jego słuszność, marszałkowa Warnicka zastosowała się ściśle przez cały dzień dzisiejszego czwartkowego u siebie przyjęcia.

O, wy! wychowawcy młodego pokolenia, jakże daleko jesteście od powinności swoich!.. zaśmiał się w końcu rozum z goryczą. Marszałkowa Warnicka, nie ruszając się z miejsca, przymknęła powieki, chwilę dłuższą w jednej i tej samej zostawszy pozycyi, wreszcie wstała ociężale z miejsca swego i powoli zbliżyła się ku oknu. Zapalono już latarnie w mieście.

W wykwintnie umeblowanem swem pomieszkaniu siedziała na fotelu Melania, marszałkowa Warnicka, rodzona siostra ojca dzisiejszej Oli Dzierżymirskiej, a dotychczasowa od dzieciństwa prawie opiekunka tej ostatniej.

I marszałkowa Warnicka niżej jeszcze pochyliła na piersi głowę swą siwą, a czoło jej poorały zmarszczki, znacząc jakby ślad męczących ścigających się myśli. A , Olę, to dziecię, które wespół z bratem i ona kochała całą siłą swej duszy, czyż tak znów dalece winić można było?... Zapewne...

Był to mężczyzna lat przeszło pięćdziesięciu, wysoki, szczupły, od stóp do głów drobiazgowo wytworny, o wyrazie twarzy szyderczym, przyrosłym jakby do rysów jego, świeżych i żywych jeszcze, oraz pięknych oczu podłużnych, zielonkawych, z pod pincenez patrzących rozumnie. Uwierzyli. To jest, może udali tylko, że wierzą... odpowiedziała marszałkowa rozpartemu z gracyą w krześle gościowi swemu.

Tak, tak! przerywa pan Emil, dobrze, mój panie, idę... Ale prawda zatrzymuje się trzeba uprzedzić marszałkowę, bo się biedaczka wystraszy. Ładyżyński pochyla się ku klęczącej pani Melanji i szeptem coś jej przekłada. Wpółprzytomnie słucha go marszałkowa Warnicka, po chwili zaś wstaje i ze smutkiem bezbrzeżnym, wzdycha kilkakrotnie...

Wyszedł przed chwilą, wróci zapewne niebawem! i na dobranoc pocałował, z uszanowaniem, rękę staruszki. Marszałkowa, nic nie mówiąc, weszła do salonu i zbliżyła się ku fortepianowi. Bonsoir, chérie! rzekła, całując Olę w głowę. Dobranoc, cioteczko! zerwawszy się z krzesła uściskała marszałkowę Dzierżymirska; poczem pani Melania skierowała się wolno do swych pokojów.

Dezydery Otockiej, u księstwa Pilanich... Zastałem tam wiele bardzo osób i wszędzie opowiadałem, naturalnie en long et en large la nouvelle du jour, co należy, o Romanie i Oli bref, Januarek powinien być kontent ze mnie: wykryłem, jak, co i dokąd wyfrunęła mu jedynaczka, teraz znów my z panią marszałkową tuszujemy za młodą parą ślady, z kunsztem prawdziwie artystycznym...