United States or Mozambique ? Vote for the TOP Country of the Week !


Urzędnik wziął papier do ręki, skrzywił się raz jeszcze, poczem wzruszył wymownie ramionami, a po chwili dopiero podał cudzoziemcowi list. Roman chwycił go śpiesznie i wybiegł na ulicę. Przy świetle latarni rozerwał kopertę i czytać począł zapełnioną bitem pismem ćwiartkę.

I oto z jednego przedziału natychmiast z przyciszonym brzękiem posypały się na wyszarzałą serwetę stolika rulony złota, błyszczące, nowe zamigotały w niepewnem świetle lampy i ułożyły się cicho... W ślad za nimi z innych kieszonek portfelu z szelestem wypadły pliki storublówek, w opaskach, a z kryjówki jego spodniej wysunęły się do połowy wielkie kwadraty pięćsetrublówek!...

Może to on był owym wysokim, szczupłym mężczyzną, którego widziałem w świetle księżyca na szczycie skały? Co prawda, widziałem bardzo niewyraźnie i przelotnie, lecz jestem pewien, że to nikt z okolicy, bo znam już wszystkich sąsiadów. Był wyższy od Stapletona, szczuplejszy od Franklanda. Mógłby to być Barrymore; ale pozostawiliśmy go w domu, i z pewnością nie wyszedł za nami.

Znowu wielkie folianty rozłożone były na łóżku, na stole, na podłodze i jakiś benedyktyński spokój pracy zalegał w świetle lampy nad białą pościelą łóżka, nad pochyloną siwą głową mego ojca. Ale gdy matka późnym wieczorem wracała ze sklepu, ojciec ożywiał się, przywoływał do siebie i z dumą pokazywał jej świetne, kolorowe odbijanki, którymi skrzętnie wylepił stronice księgi głównej.

Przez chwilę musieli wesprzeć się o odrzwia, tak silnie szturmował wicher do bramy. Wreszcie zasunęli rygiel i wiatr pognał dalej. Opowiadali bezładnie o nocy, o wichurze. Ich futra, nasiąkłe wiatrem, pachniały teraz powietrzem. Trzepotali powiekami w świetle; ich oczy, pełne jeszcze nocy, broczyły ciemnością za każdym uderzeniem powiek.

Jezioro do dna pękło nakształt rowu, Lecz próżno za nią wzrok goni: Wpadła i falą nakryła się znowu, I więcej nie słychać o niej. Jakiż to chłopiec piękny i młody, Jaka to obok dziewica, Brzegami sinej Świtezi wody, Idą przy świetle księżyca? Ona mu z kosza daje maliny, A on jej kwiatki do wianka; Pewnie kochankiem jest tej dziewczyny, Pewnie to jego kochanka.

Byliśmy wczoraj zmęczeni drogą, zziębli, więc wszystko ukazywało nam się w ponurem świetle. Dziś jesteśmy rzeźwi, wypoczęci, to też dom wydaje nam się weselszym. A jednak nie wszystko było grą wyobraźni odparłem. Czy pan słyszał wczoraj płacz? Istotnie, zdawało mi się, że słyszę zawodzenie żałosne. Natężyłem słuch, ale płacz ustał; więc byłem pewien, że mi się śniło.

Nareszcie Wickowa, chodząca w ciąży porodziła córkę, lecz ciężko zaniemogła i akuszerka doktorów wezwać kazała. Zaczęły się ciężkie dni we dworku na Piaskowej ulicy. Olka wszelkiemi siłami teraz brata spotkać chciała. Wychodził często, biegał bez pamięci, do aptek, do doktorów, ale po ludnych ulicach i w dzień, kiedy ona po świetle doń przystępu mieć nie mogła.

Słowo Dnia

zarysowała

Inni Szukają