United States or Netherlands ? Vote for the TOP Country of the Week !


Doktor Mortimer podsunął manuskrypt pod światło i głosem dobitnym czytał, co następuje: „Rozmaite pogłoski krążyły o Psie Baskervillów, lecz ja, pochodząc w prostej linii od Hugona Baskerville, słyszałem historyę z ust mojego ojca, który znowu słyszał od swojego, więc spisuję z całą wiarą.

Domyśliłem się odrazu, że to jest miss Stapleton, bom słyszał o jej niepospolitej urodzie. Jakoż nawet w stolicy taka piękność musiałaby zwrócić uwagę a olśniewała wprost na tem pustkowiu. Byłem tembardziej zdumiony, że miss Stapleton stanowiła zupełny kontrast ze swoim bratem. O ile on był blady, szczupły, o tyle ona wspaniale rozwinięta; o ile on niepozorny, o tyle ona wytworną.

Pan January, przybity, słuchał teraz słów siostry pokornie, jak dziecko, nie odzywał się już wcale, trudno zaś było zaręczyć, czy w myślach bezustannie zatopiony słyszał.

Jeżeli wygram... Tak cicho, abym sam siebie nie słyszał, szepcę czasem słowa, które wtedy na usta mi wystrzelą. Może jakaś nowa moc, wielkość zrodzi się we mnie, krwią i ciałem nasyci me widmo, i stworzy, i przywoła do życia. Może ona jest życiem i dla tego bez niej zewsząd jest tylko trwoga, rozpacz i śmierć. Więc trzeba działać, bo lepszy jest zły czyn od najpiękniejszego marzenia.

Jesteś pan człowiekiem wykształconym. Wszak pan nie wierzysz w przesądy? Jakże pan tłómaczy sobie te głosy? spytałem. Stwardniałe błoto, pękając, wydaje czasem takie jęki odparł. Nie, nie; to był głos żywego stworzenia. Czyś pan kiedy słyszał wabienie błotnego ptaka, zwanego bąkiem? Nie. To okaz, zaginiony już, ale przetrwał może tutaj. Wszystko możliwe na takich bagnach.

Król słyszał, jak radośnie w dół biegła po schodach, I jak potem się w nocnych pogrążyła chłodach, I jak potem szumiała w królewskich ogrodach.

Tym czasem Podkomorzy i Sędzia między dwiema strony Plac zajęli. Pan Wojski jakby przebudzony Z głębokiego dumania, na środek wystąpił, Obiegał zgromadzenie ognistą źrenicą, I gdzie szmer jeszcze słyszał, jak ksiądz kropielnicą, Tam uciszając machał swą placką ze skóry; Wreszcie podniosłszy trzonek s powagą do góry, Jak laskę marszałkowską, nakazał milczenie.

Drżącemi rękami drąg pchnął i na staw wypłynął... Cisza była dokoła prawie kościelna. Janek szmer wody tylko słyszał, która się skarżyła cicho na ciężar, jaki jej nieść kazano. I nagle, z daleka, delikatny, jakby krepą przysłonięty, dał się słyszeć głos kołatek i przeciągły jęk pastuchów.

Niejaki Murphy, cygan, handlujący końmi, znajdował się wówczas na łące, w pewnej odległości od nieboszczyka, ale sam przyznaje, że był pijany. Powiada, że słyszał krzyki, ale nie może określić, skąd wychodziły.

Proszę też pana, czy rozmaryn i Romeo nie zaczyna się od takiej samej litery? *Romeo.* Nieinaczej: jedno i drugie od R. *Marta.* Tak i mnie się zdawało, tylko Romeo inne ma zakończenie. Co też ona o tem prawi, to jest o rozmarynie i o panu: radabym, żebyś pan to słyszał. *Romeo.* Poleć jej służby moje. *Marta.* Uczynię to, uczynię po tysiąc razy. Piotrze! *Piotr.* Jestem.

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają