United States or Chad ? Vote for the TOP Country of the Week !


Pan Wojski się krzywił I przepraszał Sędziego; Sędzia się zadziwił, Lecz stało się; już późno i trudno zaradzić, Wolał gości przeprosić i w pustki prowadzić.

Goście weszli w porządku i stanęli kołem; Podkomorzy najwyższe brał miejsce za stołem; Z wieku mu i urzędu ten zaszyt należy, Idąc kłaniał się damom, starcom i młodzieży. Przy nim stał kwestarz, Sędzia tuż przy Bernardynie. Bernardyn zmówił krótki pacierz po łacinie, Męsczyznom dano wódkę; wtenczas wszyscy siedli, I chołodziec litewski milcząc żwawo jedli.

Na wieś! zawołał Sędzia, hej konno, setnika, Jutro na brzask obława, lecz na ochotnika; Kto wystąpi z osczepem, temu z robocizny Wytrącić dwa szarwarki i pięć dni pańszczyzny.

Zosia skoczyła z miejsca i klasnęła w dłonie, I ciotce zawisnąwszy oburącz na łonie, Płakała i śmiała się na przemian z radości. Ach ciociu! już tak dawno nie widziałam gości; Od czasu jak tu żyję s kury i indyki, Jeden gość co widziałam to był gołąb' dziki; Już mi troszeczkę nudno tak siedzieć w alkowie, Pau Sędzia nawet mówi, że to źle na zdrowie.

Ale wszyscy słuchali w milczeniu głębokiém; Sędzia Podkomorzego zdał się radzić okiem, Podkomorzy pochwałą rzeczy nie przerywał, Ale częstém skinieniem głowy potakiwał.

Dziedzic Horeszków, gościem śród swych własnych progów, Biesiadnikiem Sopliców, swych odwiecznych wrogów! A przytém zawiść którą czuł dla Tadeusza, Tém mocniej Hrabię przeciw Soplicom porusza. Rzekł więc z gorzkim uśmiechem: mój domek zbyt mały, Niema godnego miejsca na dar tak wspaniały; Niech lepiéj niedźwiedź czeka pośród tych rogaczy, mi go Sędzia razem z zamkiem oddać raczy.

Widzi siostra, rzekł Sędzia, skrobiąc smutnie głoę, Chciałbym bardzo, cóż kiedy mam trudności nowe!

Sherlock Holmes oparł się o poręcz fotelu i znowu złożył ręce tak, aby palce stykały się końcami. Uczynię to rzekł doktor Mortimer, zdradzając coraz większe wzburzenie. Powiem panu to, czego nie mówiłem jeszcze nikomu. Zataiłem to przed sędzią śledczym z pobudek, które pan zapewne zrozumie. Jako człowiek nauki, nie chciałem zdradzać się publicznie, wierzę w przesądy.

Hrabia na kwiatek dumne opuszczał wejrzenie A Tadeusz ukradkiem spozierał w kieszenie Czy ów kluczyk nieuciekł, ręką nawet chwytał I kręcił kartkę której dotąd nieprzeczytał. Sędzia Podkomorzemu węgrzyna, szampana Dolewał, służył pilnie, ściskał za kolana, Ale do rozmawiania z nim niemiał ochoty I widać, że czuł jakieś tajemne kłopoty.

Zaczém Sędzia powstawszy odszedł zamyślony; Pan Tadeusz s przeciwnéj przybliżył się strony. Udając że szukanie grzybów tam go zwabia; W tymże kierunku zwolna posuwa się Hrabia.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają