United States or Austria ? Vote for the TOP Country of the Week !


Włosy miała czarne jak kruk i do pięt sięgające mówił, potrząsając głową oczy szafirowe, twarz bladą... nie! opisać jej niepodobna, a wreszcie, chcecie? pokażę wam jej fotografię? Radość w tłumie powstała ogólna. Ale, przysięgnijcie mi na honor, nigdy żaden nie da poznać po sobie, że widział ten portret w rękach moich! Słuchacze, powstawszy, na honor przysięgli.

Zaczém Sędzia powstawszy odszedł zamyślony; Pan Tadeusz s przeciwnéj przybliżył się strony. Udając że szukanie grzybów tam go zwabia; W tymże kierunku zwolna posuwa się Hrabia.

A zresztą kończyła, powstawszy szybko od fortepianu en voil

Ale cóż znowu !.. wykrzyknął słuchający go dotąd w milczeniu wahającem się Dzierżymirski, a zarazem, powstawszy śpiesznie z miejsca, przyjaźnie wyciągnął rękę ku przybyłemu. Witam i przepraszam... Pamiętam te czasy doskonale, tylko pan zmieniłeś się do niepoznania.

Aaa! wyrwało się z ust Orlęckiego natychmiast, i powstawszy gwałtownie z krzesła, wykrzyknął: To prezesowi tak powiedziano!.. Rozumiem teraz i przepraszam... Łotry dopiero, infamisy!.. wyrzucił z siebie z oburzeniem.

No, jak cioteczka każe, to i owszem! rzekła z uśmiechem Ola. Ale czynię to tylko dla niej; avis au lecteur... Zwróciła się do Topolskiego, spojrzawszy mu prosto w oczy, poczem przestąpiła próg pokoju. Młody człowiek skłonił się, i powstawszy, podążył do salonu w ślad za nią. Któż zbadał rzeczywistą pobudkę czynów kobiety? szepnął dyskretnie, pochyliwszy się ku idącej.

I Ewelinka, powstawszy od fortepianu, potrząsnęła głową ubraną w całe pęki loków. Gdzie pan uciekasz? Nigdy niemasz czasu... a ja tu sama tak siedzę!... Ostatnie słowa podkreśliła znacząco powłóczystem spojrzeniem. Pod wpływem tego spojrzenia pan Wentzel pobladł jeszcze bardziej, niż na widok myszy.

Zamykaj, do kroćset! zagrzmiał Ładyżyński, porzuciwszy silny przeciąg i zwrócił się równocześnie do Krasnostawskiego. Ma pan jeszcze ochotę na partyjkę?... bo ja to nie! O, ja również! odparł szybko Krasnostawski Zresztą nie mogę, mam dzisiaj pilne zajęcie jeszcze i wracać muszę! Żegnam pana! dorzucił uprzejmie i powstawszy, wyciągnął rękę do Ładyżyńskiego.

Eee! cóż znowu!.. okrzyczał się Ładyżyński pani marszałkowa niech będzie spokojną, poluje sobie na kaczki, i jedynaczkę swą wydziedzicza. Dobrze robi zresztą, bardzo dobrze... Wydziedziczać młodych! Niech nie lekceważą woli starszego pokolenia!.. Wydziedziczać!.. dokończył pan Emil z patosem, i powstawszy z fotelu, jednocześnie z panią Melanią żegnać się począł.