United States or Micronesia ? Vote for the TOP Country of the Week !


*Kapulet.* To co innego; tak, to dobrze, powstań; Tak być powinno; tak córce przystoi. Prosić tu hrabię, żeby przyszedł zaraz. Dalipan, święty to człek z tego mnicha: Słusznie mu całe miasto cześć oddaje. *Julia.* Marto, pójdź ze mną do mego pokoju. Wszak mi pomożesz przymierzać przyborów, Jakie na jutro uznasz za stosowne? *Pani Kapulet.* Po co dziś? jutro będzie dosyć czasu.

Wojski chlubnie skończywszy łowy wraca z boru, A Telimena w głębi samotnego dworu Zaczyna polowanie. Wprawdzie nieruchoma Siedzi z założonemi na piersiach rękoma, Lecz myślą goni źwierzów dwóch; szuka sposobu Jakby razem obsobaczyć i ułowić obu: Hrabię i Tadeusza. Hrabia panicz młody. Wielkiego domu dziedzic, powabnéj urody; Już trochę zakochany! cóż? może się zmienić!

Dziedzic Horeszków, gościem śród swych własnych progów, Biesiadnikiem Sopliców, swych odwiecznych wrogów! A przytém zawiść którą czuł dla Tadeusza, Tém mocniej Hrabię przeciw Soplicom porusza. Rzekł więc z gorzkim uśmiechem: mój domek zbyt mały, Niema godnego miejsca na dar tak wspaniały; Niech lepiéj niedźwiedź czeka pośród tych rogaczy, mi go Sędzia razem z zamkiem oddać raczy.

*Marta.* Mam-ci, a to takie: Romeo na wygnaniu, i o wszystko Można iść w zakład, że cię już nie przyjdzie Nagabać więcej, chybaby ukradkiem. Ponieważ tedy rzecz tak stoi, sądzę, Ze nic lepszego nie masz do zrobienia, Jak pójść za hrabię. Dalipan, to wcale, Co się nazywa, przystojny mężczyzna. Romeo kołek przy nim; orzeł, pani, Nie ma tak pięknych, żywych, bystrych oczu, Jak Parys.

Świętobliwy Kapłan Laurenty kazał mi się rzucić Do twych nóg i o przebaczenie prosić. Przebacz mi, ojcze! będę już uległa. *Kapulet.* Niech tam kto pójdzie prosić pana hrabię: Jutro mieć muszę spleciony ten węzeł. *Julia.* Spotkałam hrabię w celi Laurentego I okazałam mu miłość, jak mogłam, Nie przekraczając granicy skromności.