United States or Solomon Islands ? Vote for the TOP Country of the Week !


Jeśli już w grobie, na grób jej pójść muszę, Stęsknioną do niej niech wypłaczę duszę! Tu się bawiłam, tu zbierałam kwiaty, Ale nie widzę rodzicielskiej chaty: Bo tu inaczej wszystko dawniej stało, Nie tak, jak mi się w pamięci zjawiało«. Tu Jan o ziemię kij i czapkę rzucił, Klęknął i pod krzyż łzawe oko zwrócił. »Tu najprzód, rzecze, na kolana padaj, Tu już nie pytaj, ale dzięki składaj!

Państwo w domu? zapytał hrabia. Jaśnie państwo ! odpowiedział lokaj. Cybuchy i tytoń na rękach lokaja wędrowały już w głąb domu. A uważaj, kanalio, abyś cybucha nie przetrącił! dodał w formie uwagi hrabia. Nie, to było nad jego siły! Musi pójść do karczmy. Chodzi, chodzi naokoło stołu, pociąga obrus, karbuje sól w solniczkach, ustawia garnuszeczki ze śmietanką.

Na tle księżycowej tarczy odrzynały się skały, lecz żywy posąg nie stał już na ich szczycie. Chciałem pójść i przekonać się, co to było, ale baronet nie miał ochoty szukać nowych wrażeń. Nie dostrzegł owego dziwnego zjawiska i wmawiał we mnie, że mi się przywidziało, bo nie odczuł wrażenia, które mnie wstrząsnęło do szpiku kości. To zapewne jaki strażnik ziemski.

Proszę cię, matko, powiedz memu ojcu, Że jeszcze nie chcę iść za mąż, a gdybym Koniecznie miała iść, to bym wolała Pójść za Romea, który, jak wiesz dobrze, Jest mi z całego serca nienawistny, Niż za Parysa. Ha! to mi nowina! *Pani Kapulet.* Oto twój ojciec; powiedz mu to sama: Zobaczym, jak on przyjmie twą odpowiedź.

Będziesz na balu, już my ci to zrobimy. Spojrzała wdzięcznym wzrokiem za ptaszkami, wyprawiła siostry z domu i macochę, siadła pod piecem, zamyśliła się i znużona pracą usnęła: śniła o balu, na który pójść jej nie pozwolono; Wtem zrywa się na równe nogi, bo przed jej okiem zabłysło coś złotem i srebrem, jakaś nieziemska postać stanęła pośrodku kuchni. Była to Baba-Dziwo, czarnoksiężniczka.

*Merkucio.* Mniemam, panie, że, czas tracąc, Zarówno psujem świece bez potrzeby, Jak w dzień je paląc. Przyjmij uwagę, Bo w niej pięć razy więcej jest logiki, Niż w naszych pięciu zmysłach. *Romeo.* Uważamy Za rzecz stosowną pójść tam na ten festyn, Chociaż logiki w tem niema. *Merkucio.* Dlaczego? *Romeo.* Miałem tej nocy marzenie. *Merkucio.* Ja także. *Romeo.* Cóż ci się śniło?

Słowo Dnia

fixe

Inni Szukają