United States or Åland ? Vote for the TOP Country of the Week !
„Niejaki Murphy, cygan, handlujący końmi, znajdował się wówczas na łące, w pewnej odległości od nieboszczyka, ale sam przyznaje, że był pijany. Powiada, że słyszał krzyki, ale nie może określić, skąd wychodziły.
Do uszu jego dolatują jakieś wołania, krzyki: "Gore, gore! pali się... Ratunku! ratować!.. Bywaj!" krzyczą teraz zewsząd zapamiętale, rozpaczliwie jakieś głosy, a pod samym domem rozlega się równocześnie przyspieszona bieganina, tupot licznych kroków ludzkich... Już alarm dany to dobrze! czyni sobie w duchu Topolski uwagę i odruchowo wchodzi do sypialni Oli, zamknąwszy drzwi za sobą.
I w porównaniu gwaru, zgiełku, które panują u płonącego w dali pałacowego skrzydła cisza króluje tu względna... Tam ruch, krzyki, krzyżujące się rozkazy, łuna ognia, huk jego, syk, oraz zupełne oddanie się wszystkich całkowicie dławieniu i walce z żywiołem...
Słowo Dnia