United States or Maldives ? Vote for the TOP Country of the Week !


Wyjrzawszy zaś już odważniej nieco, trącił srebrzysty lśniącą taflę laguny, zadrgał siecią światła na powierzchni wód, a niebieskawą ścieżyną dotknąwszy się ich pieszczotliwie, otworzył nagle perspektywę daleką, hen! ku Lido-na morze... W niezamąconej niczem ciszy, starożytne zegary licznych kościelnych i klasztornych wieżycach wybijać poczęły rytmicznie którąś godzinę.

Obraz przypominał z daleka ulicę Leszniańską w jej dolnych i rzadko zwiedzanych okolicach. Światło księżyca, rozpuszczone w tysiącznych barankach, w łuskach srebrnych na niebie, było blade i tak jasne jak w dzień tylko parki i ogrody czerniały w tym srebrnym krajobrazie.

Żegnam panią... tu powstał z siedzenia i skłonił się z daleka. Pożegnany z kolei ukłonem sztywnym nieco odchodzącej "pseudo-arystokratki", Dzierżymirski zwrócił się do lokaja: Jest kto? zapytał. Jakiś pan powiada, że jaśnie pana zna dawno, chce się widzieć koniecznie. Jak wygląda? Taki sobie... nie bardzo pokaźny...

Niech wśród męczarni stanę się aniołem, By cień mych skrzydeł pływać nad jej czołem I wiecznie wszędzie ochładzał jej skronie, I niósł lekko po nad życia tonie, Choć sam z nadziei i z szczęścia wyzuty Choć sam rozdarty przebity, przekłuty Niech będę dla niej, jak żywa opieka Czemsiś na ziemi z bliska czy daleka Jak duch świętego i serca człowieka! Wszelkiego bólu pociechą, osłodą!

Pomimo woli, żal mu się Orlęckiego zrobiło. To szkoda jednak przemówił z wolna że panowie mieszkają tak od siebie z daleka... Pan Hugo, choć odludek i egoista, poza tem jednak człowiek nieposzlakowanej opinii i nadzwyczaj przy tem wpływowy i bogaty. Orlęcki na te słowa uczynił niewyraźny ruch ręką; nastała chwila milczenia.

Obecnie stojąca w oknie młoda kobieta myślą daleką już była od tego wszystkiego. Obejmując wzrokiem panoramę portu i morza oświetloną Wenecyę, wysepkę z kościołem S-to Giorgio Maggiore, oraz kanały z mknącemi cicho po nich licznemi gondolami, Ola z niecierpliwością wypatrywała Romana. Pragnęła już bowiem widoku męża.

Wydostał się na daleką, zrzadka zabudowaną aleję i tam na pierwszej napotkanej ławce siadł... Zmierzch zapadał i w suchem powietrzu zachód płonął jeszcze ognistą czerwienią; lecz ku zenitom nieba nad głowami czerwień jaśniała, żółkła nieuchwytnym szeregiem odcieni rozpływała się w głębokiem zielono-błękitnem sklepieniu, gdzie kilka gwiazd lśniło, jakby srebrne szpilki.

Jest to daleka, kilkomilowa wycieczka przez łąkę i trzęsawiska, a miejsce samo tak ponure, że mogło natchnąć pomysłem do krwawej legendy. Sterczą na niem dwa olbrzymie, spiczaste głazy; sir Henryk był wzruszony i kilkakrotnie zapytywał Stapletona, czy doprawdy wierzy w oddziaływanie sił nadprzyrodzonych na bieg naszego życia. Pytał wesoło, ale było widać, że bierze rzecz poważnie.

Tu kapusta sędziwe schylając łysiny, Siedzi i zda się dumać o losach jarzyny; Tam plącząc strąki w marchwi zielonéj warkoczu Wysmukły bob obraca na nią tysiąc oczu; Owdzie podnosi złotą kitę kukuruza; Gdzie niegdzie otyłego widać brzuch harbuza. Który od swéj łodygi w daleką stronę Wtoczył się jak gość między buraki czerwone.

Szczerze żałować zmarłego Roman w istocie nie mógł. Poza innemi cechami charakteru dodatniemu i miłemi, arystokrata z przekonań, nieprzystępny i dumny względem tych, których pragnął trzymać od siebie z daleka, takim tylko, a nie innym, okazał się nieżyjący pan January, w stosunku do dzisiejszego swego zięcia.