United States or South Sudan ? Vote for the TOP Country of the Week !


Po prostu żyło ono, nie tylko zaś nagie, dla oka widoczne... Z przodu, pod fałdami draperyi czyniącej wrażenie, spada w kilka zaś zgięć karbowanej z tyłu tętniło ono, ożyłe jakby, nie martwe, w ruchu kroczącego, wzniesionego nieco kolana, w odkrytych piersiach i biuście bez rąk, przegiętym w prawo z zachowaną przedziwnie w marmurze, miękką, jak w ciele żywem subtelną linią przegięcia...

Zmęczony nieco, Dzierżymirski usiadł na ławeczce, zdjął kapelusz i wpatrzył się w stojącą, bez rąk, półnagą postać z marmuru. Pozornie kroczyła ona...

Przymknąwszy z lekka powieki, lecz tak, by mogła widzieć siebie, przegięła swą ładną główkę i kibić nieco w tył, oraz rozchyliła usteczka...

Pan Emil uchylił cylindra i skierował się ku bramie, na progu zaś jej rzucił jeszcze młodemu człowiekowi, tym razem jednak przyjaźniej nieco: A trzymaj się tam pan dzielnie, ba płeć nadobna ma tu na wieśniaków wilczy apetyt!.. Au revoir... Ładyżyński znikł, Krasnostawski pozostał sam ulicy. Rozejrzał się...

Po niej piękność odziedziczył syn, po ojcu zaś niewątpliwie wytworność, która cechowała najmniejsze nawet poruszenie siedzącego podróżnika, i postawę jakby pańską, mimo woli nieco wyniosłą.

A jak dawno? łagodniej nieco przemówił Dzierżymirski. I ile razy słowa ostatnie podkreślił, uśmiechnąwszy się ironicznie widział mnie mąż pani? O! kilka razy zaledwie miał sposobność... pośpieszyła z odpowiedzią przybyła. Dwa, trzy może... Ale widzenie się to było dlań przyjemnem nad wyraz utkwiło mu w pamięci...

Ale zgiełk monotonny jakąś zadumę smętną w niej rozkołysał, gdyż umilkła, zamyśliła się i pochyliła główkę, patrząc na piany, tańczące po fali. Na miękką linię jej ramion i szyję odsłoniętą upadł, wymknąwszy się z liści, blask słoneczny, pełen zielonawych refleksów i śniadą nieco jej płeć rozświecił tysiącem iskierek złotych.

Wśród wielu innych w tymże rodzaju posągów, wyróżniała się jeszcze rzeźba, nader piękna, zatytułowana : "Wspomnienie". Twórcą jej był Mercié Autonin. Przedstawiała ona młode dziewczę, o rysach drobnych, z głową przechyloną w tył nieco, z obliczem, tonącem jakby w głębokim, cichym śnie.

Nagłem skojarzeniem myśli, przypomniały one Romanowi, podobnież nieco traktowaną głowę o włosach, złotawo miedzianych, pędzla Ferrari'ego, w Pinakotece Medyolańskiej.

Zimny dreszcz trwogi na wskroś mię przejmuje, I jakby mrozi we mnie ciepło życia. Zawołam na nie, by ochłonąć nieco; Nianiu! I pocóż tu ona? Straszliwy Ten czyn wymaga właśnie samotności. Ha! pójdź flakonie! Gdyby jednakże ten płyn nie skutkował? Miałażbym gwałtem z hrabią być złączona? Nie, nie; ucieczka w tem: leż tu w odwodzie.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają