United States or Marshall Islands ? Vote for the TOP Country of the Week !


Musiałem tymczasowo poprzestać na jej informacyach i zwrócić się po dalsze, w inną stronę ku jaskiniom naszych przedhistorycznych przodków. Ale niełatwo było odnaleźć nieznajomego na podstawie ogólnikowej wskazówki. Barrymore powiedział mi, że nieznajomy ukrywa się w jednej z jaskiń, ale takich jaskiń było mnóstwo na każdym kroku.

Na podłodze Kundel porozrzucał makaty, a rozsypane pod niemi węgle trzeszczały za każdym krokiem. Stara sofa została nakryta gobelinem, przedstawiającym Pallas Atenę, a złocone krzesełka stanęły dokoła stołu pokrytego batystową kapą ściągniętą z łóżka jednej z siostrzyczek. Durszlak, patelnię, wałek do ciasta Resia poustawiała na komodzie wraz z flakonami kryształowemi i weneckiem lustrem.

Przy każdym już szumiała siwą wódką czarka, Po nad wszystkimi z butlą biegała szynkarka.

Za każdym razem portyer, stojący we drzwiach, wezwie portyera, siedzącego w sieni i temu dasz po szylingu. Oto dwadzieścia trzy szylingi. Zapewne na 23 razy 20 razy usłyszysz, że spalono wczorajsze gazety; w trzech hotelach dadzą ci całą plikę; będziesz wśród niej szukał tego numeru Timesa . Prawdopodobnie go nie znajdziesz. Oto dziesięć szylingów na nieprzewidziane wydatki.

Widziałam wczoraj takie śliczne róże, białe, ledwie ledwie różowe. I tak tanio, duży bukiet za cztery susy. A powtóre to jest deser dla mnie, bo ty kwiaty nie zbyt lubisz, i może będziesz głodny. Widzisz mnie się tak strasznie chciało mieć te kwiaty... Przepadam za różami, już wczoraj chciałam zaraz je kupić, ale nie miałam ani susa. W Warszawie w każdym pokoju były u mnie kwiaty.

Grzędy roscięte miedzą; na każdym przykopie Stoją jakby na straży, w szeregach konopie, Cyprysy jarzyn; ciche, proste i zielone, Jch liście i woń służą grzędom za obronę, Bo przez ich liście nie śmie przecisnąć się żmija, A ich woń gąsienice i owad zabija.

Dziś gdy wagony zastąpiły miejsce wozu, a lokomotywa miejsce koni, furmana zastępuje maszynista, który już jest poniekąd mechanikiem, a nadewszystko dobrym ślusarzem. Toż samo dzieje się w każdym rzemiośle. Ten kto kieruje młotem parowym, musi być o wiele ukształceńszy od tego który bije młotem zwykłym. Maszynista na statku parowym, bezporównania musi więcéj umieć od przewoźnika.

*Drugi służący.* Nie będzie zły ani jeden, jaśnie panie, bo się przekonam wprzód o każdym, czy umie sobie oblizywać palce. *Kapulet.* A to na co? *Drugi służący.* Zły to kucharz, jaśnie panie, co nie oblizuje sobie palców; o którym się więc przekonam, że tego nie umie, tego nie sprowadzę. *Kapulet.* Ruszaj! Wątpię, czy wszystko na czas wygotujem. Bodaj cię!

Ale, ale, jest tu na mieście jeden pan, niejaki Parys: ten ma na nią dyabli apetyt; ale ona, poczciwina, wolałaby patrzeć na bazyliszka, niż na niego. Przekomarzam się z nią nieraz i mówię, że ten Parys, to wcale przystojny mężczyzna; wtedy ona, powiadam panu, za każdym razem blednie, zupełnie tak jak ponsowa chusta na słońcu.

Dowiedzieliśmy się powtóre, że liczba wynalazków w każdym wieku a jak obecnie to nawet w każdym roku, powiększa się w zadziwiający sposób, przez co ludy ucywilizowane, doskonalą się nadzwyczaj szybko.