United States or Namibia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Tak jo jem ros, będąc v tętejszech stronach, z vłosne tętejszeho szkolneho gębę czeł, kje wón v móji przetomnosci zapiteł: Chto wukrziźovei Kristusa? Jasz tu jeden z nostarszech e nowuczenszech szkólokov vstaje e wódpóvjodo: Naszi przodkovje. Na co szkolni wódrzek: barzo dobrze. Tak mje vedaje, że to muszi bec provda. P. A u vas jak ucżą? Kto ukrziżovała Chrstusa?

Znów serce bije, to wiosna nadchodzi Słyszę śpiew ptaków i czuję woń róży Bujam po morzu gdzieś w skrzydlatej łodzi Wody tak ciche, ach, nie będzie burzy. Żagiel mój biały jak sztandar powija, Przestwór lazuru ciągnie się przedmną, Ta, którą kocham może płynie zemną, Może w jéj duchu mój duch się odbija?

Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie I na promieni po gałęziach załom, Zbliżmy swe dusze i pozwólmy ciałom Być tem, czem wzajem pragną być dla siebie! Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie. Woń róż, śpiew ptaków i dwie dusze znojne, I dwa te ciała, ukryte w zieleni, I ten ład słońca wśród bezładu cieni, I najście ciszy nagłe, niespokojne, Woń róż, śpiew ptaków i dwie dusze znojne.

Ojciec mój umarł śmiercią synów ojczyzny, zamordowany; a matka moja umarła z boleści po nim, a jam był pogrobowcem. Pierwsza lilija na grobie ojca mego jest moją rówienniczką, a pierwsza róża na grobie matki mojéj była mi siostrą młodszą. Oto mię w kołysce owionęła woń krwi ojcowskiej, i wyrosłem z twarzą smutną i przelęknioną.

Teraz słówko o mojej działalności w czasie, gdyś przebywał z sir Henrykiem w Baskerville-Hall. Pamiętasz może, jak oglądając papier, na którym były przyklejone słowa, wycięte z Timesa , badałem znak wodny; trzymałem wtedy papier przy oczach. Otóż zaleciała mnie subtelna woń białego jaśminu.

Grzędy roscięte miedzą; na każdym przykopie Stoją jakby na straży, w szeregach konopie, Cyprysy jarzyn; ciche, proste i zielone, Jch liście i woń służą grzędom za obronę, Bo przez ich liście nie śmie przecisnąć się żmija, A ich woń gąsienice i owad zabija.

O gdebe wón jich ju dziś spoleł, nąm dobrim Kaszebąm le vstid e sromotę robją. P. A też vszisci Fein-Kaszebj vjernimj? Vej ju zos knepel v drodze, njech czort spoli. To provda, mój Panje, że ti, co wód Chama póchódza, znjvją, dze njeseles, bjerzą, dze njck njepółożele.

Won bydlę! mówił, chwytając chłopca za kołnierz, „won! pan wrócił!” Kucharz nie dawał znaku życia i tylko z kuchenki dobywał się wązki pasek dymu, który się nad drzewa owocowe wznosił. Janek na lipę przed oknami patrzał, i przypominał sobie, którego to było roku, gdy piorun w nią uderzył. Pan sędzia wtedy do Żytomierza na wybory pojechał.

Duży stół czysto był nakryty i symetrycznie zastawiony srebrnymi przyborami; na środku pyszniła się waza; pokrywa broniła jeszcze parze wydostać się z ukrycia i roznieść po pokoju woń podanej zupy.

K. Nje, wónj diplomov njewótrzimale, v tim kraju rodzele. P. Ale, moj Bracje, ja sliszalem przecjvnje, że Kaszubj mjeli ukrziżovac Christusa i że onj vlasnje bili cj, ktorzi mu taką zełżivą śmjerć zadali. Pravdaż to? K. Moj Panje, żebe jeho złi czlovjek njebeł vedeł, tobe jeho złi ledze njebele męczele e njewukrziżovale; e bełbe wón tech rąk wuszed.

Słowo Dnia

obrzędzie

Inni Szukają