United States or Marshall Islands ? Vote for the TOP Country of the Week !


W tym celu więc dowiedziawszy się o bytności Romana Dzierżymirskiego za granicą, przyspieszył wyjazd na Ukrainę, i od dwóch już niespełna miesięcy pracował wytrwale, powoli, ze znawstwem swej sztuki, cegiełka za cegiełką, budując swe przyszłe, jak nazywał szczęście! Z początku było mu niezmiernie trudno skierować, pchnąć Olę, choć nieznacznie tylko, na swe tory.

Arystokracya lwowska, złożona z galicyjskich hrabiów i baronów, podejrzliwie patrzyła na ten tabor książęcy, rozbijający swe namioty w szerokich salonach żydowskiej kamienicy; powoli wszakże przekonano się do sumiastych wąsów księcia, nadzwyczajnych mantyl księżnej, długich warkoczy księżniczek i ich kurhanowego tytułu.

Zamyśleni, pogrążeni w swój dziwny stan duchowy, zapatrzeni w swe dusze, schodzili powoli, schodzili w dół ciągle. I stopniowo, nieznacznie, reakcya nastroju wślizgiwać się poczęła w ich dusze, mózgi i serca...

Kształty postaci jej całej uwypukliły się ponętnie; w pozycyi tej zatrzymała się chwilę... Uśmieszek zwycięski przewinął się niebawem po drobnych wargach pięknej kobiety; podniosła do góry ręce, łasząco, jak kocię, wyprężyła naprzód swe ciało, i uczyniwszy gest, podobny do przeciągającego się po śnie człowieka, wymówiła głośne: Aaaa...

Nad "Lac Leman" drżał księżyc w pełni; przeglądał się w głębokich jego toniach, z pieszczotą ślizgał swe promienie po ciemno-modrych falach... I w blasku miesięcznego światła tchnął krajobraz cały jakimś czarem dziwnym...

Chytry przemysł po karczmach i kramach na mienie włościan dybiący, ten przemysł, który tak trafnie w poezyach biblijnych maluje Witwicki : „....Siedzi bezbożnik na zdradzie W ukrytem miejscu, jako lew w jamie, Przed nogą brata sidło swe kładzie, Chytrze mu czyni i kłamie

W parę jednak sekund później, raz jeszcze przyjrzawszy się delikatnemu profilowi nieznajomej i przywoławszy w pamięci całe swe znawstwo dawnego "don-juana", zawyrokował w myśli: "szyk facetka, ale szkoda czasu," i obojętnie zgasłego zapalił papierosa.

Ogień zwycięzca wkracza jednocześnie w komnaty, drzwi pękają i płoną! Topolski porywa drżącą ze strachu i wstydu młodą kobietę w swe silne ramiona.

Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie I na promieni po gałęziach załom, Zbliżmy swe dusze i pozwólmy ciałom Być tem, czem wzajem pragną być dla siebie! Spójrzmy przez liście na obłoki w niebie. Woń róż, śpiew ptaków i dwie dusze znojne, I dwa te ciała, ukryte w zieleni, I ten ład słońca wśród bezładu cieni, I najście ciszy nagłe, niespokojne, Woń róż, śpiew ptaków i dwie dusze znojne.

Ták więc smok, upátrzywszy gniazdo kryiomé, Słowiczki liché zbiéra, á swé łákomé Gárdło páśie: tym czásem mátká szczebiece Uboga, á zbóycę co raz sye miece, Próżno: bo y sámę okrutnik zmiérza, A niebogá ledwé umyka piérza. Próżno płakać, podobno drudzy rzeczećie: Cóż prze Bóg żywy, nie iest próżno na świećie?

Słowo Dnia

obrzędzie

Inni Szukają