United States or Aruba ? Vote for the TOP Country of the Week !


Ta wyspa żeglująca w otchłani to chmura! Z jéj piersi na pół świata spada noc ponura; Czy widzisz płomienistą wstążkę na jéj czole? To jest piorun! lecz stójmy, otchłanie pod nogą, Musim wąwoz przesadzić w całym konia pędzie; Ja skaczę, ty z gotowym biczem i ostrogą,

Chytry przemysł po karczmach i kramach na mienie włościan dybiący, ten przemysł, który tak trafnie w poezyach biblijnych maluje Witwicki : „....Siedzi bezbożnik na zdradzie W ukrytem miejscu, jako lew w jamie, Przed nogą brata sidło swe kładzie, Chytrze mu czyni i kłamie

Z serca krew mu płynęła na mózg zatruty siwachą. Pijany był w tej chwili, pijany rozpaczą. Za nim wciąż kołatki grały. Teraz, pochylił się, porwał cały stosTygodnika” i w wodę wrzucił. Woda prysnęła białą masą, łódka zachybotała, Janek nogą w ścianę czółna kopnął. Na pohybel ci! zaklął.

W naprężeniu nerwowem, w jakiem była, zaczęła nagle majaczyć; zdawało się jej teraz, że Wicek chce wyleźć z kołyski a ona uspakaja go i leżeć mu każe. Leż, hyclu, robaku, sieroto! bo cię uśmiercę!... Nagle poczuła się kopnięta silną, męzką nogą w gruby but zbrojną.

W całej wsi pytaj się, bracie, A cała wieś powie tobie: Maryla żyła w tej chacie, A teraz leży w tym grobie. Na prawej stronie te śladki, Ubite nogą pastuszka, To jest drożyna jej matki A ztąd przychodzi jej drużka. Lecz oto błysnął poranek, Przyjdą oni na kurhanek; Ukryj się tu za stos łomu, Sam ich posłuchasz niedoli, Własne twe oczy zobaczą.

Więc co znaczy to pytanie? Myślałem o legendach, krążących wśród wieśniaków... Podobno słychać szczekanie wśród nocy... Byłem ciekawy, czy i teraz rozlegały się podobne dźwięki... Niceśmy nie słyszeli odparłem. A jak panowie tłómaczą sobie śmierć tego łotra? Przypuszczam mówiłem że coś go wystraszyło; uciekał, biegł na oślep, mu się noga powinęła i spadł z tej skały głową na dół.

Więc niech Jaśnie Wielmożny Podkomorzy raczy Odwołać swe roskazy, i niech mi wybaczy Że nie mogę na takie jechać polowanie, I nigdy na niém noga moja nie postanie! Nazywam się Hreczecha, a od króla Lecha, Żaden za zającami nie jeździł Hreczecha

Kiedy niekiedy zbroja zamigoce, Kiedy niekiedy podkowa zadzwoni, Kiedy niekiedy słychać rżenie koni; Coraz znikają w dali i pomroce Las ich nakoniec i góra zasłoni. "Jedźcie szczęśliwie! Bogdaj wasza noga Nigdy w litewskiej nie postała ziemi!" Rzekł Rymwid, patrząc z uśmiechem za niemi Dzięki, o księżno! Jaka zmiana błoga. Jak niespodziana! Proszę teraz, kto tu Pochlebi sobie, że zna serce cudze?

Słowo Dnia

obrzędzie

Inni Szukają