United States or Netherlands ? Vote for the TOP Country of the Week !


Cienki dziecięcy głosik odezwał się: »Tatusiu, mama prosi na obiad«. Na dźwięk głosu dyrektor wzdrygnął się i rewolwer prędko rzucił na stół, jak żak schwytany na gorącym uczynku. Spojrzał na zegarek. Była druga: obiad podano punktualnie, godzinę już rozkoszował się przedsmakiem śmierci.

Drżące ręce jego brały i porzucały co chwila zwitki banknotów; szelest papieru, zduszony dźwięk monety zagrały w ciszy izdebki, zdziwiły te biedne ściany, tak zdawna odwykłe od brzęku pieniędzy, wyganiając, zdawało się, biedę, przykucłą gdzieś w kącie, z legowiska swego.

Zdało się im bowiem, jakby ich tutaj nie było już zupełnie. Nie, oni stanowczo znikli, a znajdował się tu jeno jeden jedyny olbrzymi dźwięk, z którym istnienia wspólne zlały się, złączyły. Glos dzwonu przenikał ich do głębi, szedł do dna dusz, grał na fibrach nerwów; trząsł nimi, potężny w swej mocy wielki...

Dzierżymirski, niespokojny snać dotąd jeszcze, szedł krokiem raźnym, z cygarem zapalonem w ustach, a kroczył tak zamyślony, że byłby, nie widząc wyminął Olę niewątpliwie, gdyby ta, ubawiona, nie roześmiała się wesoło i nie pochwyciła go za ramię. Na dźwięk znajomego srebrnego śmiechu podniósł Roman głowę i twarz, chmurna dotychczas nieco, rozpogodziła mu się natychmiast.

*Drugi muzykant.* Dlatego, sądzę, że muzykanci grają za srebro. *Piotr.* Brawo także! A waść co o tem sądzisz, mości kaleczy-uchu? *Trzeci muzykant.* Nie wiem doprawdy, co o tem sądzić. *Piotr.* No, to ja ci powiem: Muzyki srebrny dźwięk mówi się dlatego, że takie jak wy niedołęgi rzadko kiedy złota za muzykę dostają. Muzyki srebrny dźwięk Natychmiast ulgę sprawia.

Na zegarze Bije północ: milczą straże, Panna słyszy dźwięk podkowy... Brytan, jakby głosu nie miał, Zawył ucicha i oniemiał. Skrzypnęły dolne podwoje, Stąpa ktoś w przysionkach długich I otwiera się drzwi troje, Troje drzwi jedne po drugich, Wchodzi jeździec cały w bieli I usiada na pościeli. Słodko, prędko czas ucieka; Wtem koń zarżał, jękła sowa, Zegar wybił, „Bywaj zdrowa!

Janek w głosy te wsłuchiwał się i czuł, że pod dworskim surdutem, z którego numerTygodnikawystawał, w piersi rwały mu się całe przepaście ech na dźwięk tych chłopskich nut. Ha!... a! a!... W tej samej chwili, z kuchenki Józik z półmiskiem kurcząt wypadł i ku dworowi dążył. Idąc, mimowoli dziecinnym głosikiem powtarzał: Ha!... a! a!...

Słowo Dnia

wąsov

Inni Szukają