United States or Indonesia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Wiemy bardzo dobrze, brak funduszów nie pozwala wielu ziemianom choćby radzi zaopatrzyć się w narządy uznanej potrzeby; owóż właśnie dla tego żądamy pożyczki na takie cele, żądamy opieki kraju uchwały sejmu. Dość wreszcie pojrzeć na Niemców i ich gospodarstwo.

Chce obejrzeć się za siebie, brak mu sił, aby wykręcić ciało, pochyla się więc tylko trochę, i ciężej na żołnierzu opiera. Podchodzi kat z pachołkami: on teraz do nich należy; żołnierze czynność swą skończyli... Dwaj pachołkowie stają po bokach schodków; dwaj biorą go pod pachy, wchodzą na pierwszy stopień i jego tam wciągają.

Pochylił się na siedzeniu, oparł łokcie na kolanach i ukrył twarz w dłonie. Więc ludzi uczciwych na świecie nie brak... Uczciwym być potrafi nawet człek prosty, więc tylko ty... ty!.. huczało mu bezlitośnie w głowie, i rumieniec wstydu palił policzki. Nie mogąc usiedzieć, Roman zerwał się po chwili z ławki i skierował przed siebie nadbrzeżną aleją.

Napięcie pozy, sztuczna powaga maski, ironiczny patos drży na tym naskórku. Ale dalecy jesteśmy od chęci demaskowania widowiska. Wbrew lepszej wiedzy czujemy się wciągnięci w tandetny czar dzielnicy. Zresztą nie brak w obrazie miasta i pewnych cech autoparodii.

Wczytaj się w księgę jego lic, na których Pióro piękności wypisało miłość; Przypatrz się jego rysom, jak uroczo, Zgodnie się schodzą z sobą i jednoczą; A co w tej księdze wyda ci się mrocznem, To w jego oczach stanie-ć się widocznem. Do upięknienia tej zaprawdę rzadkiej Edycyi męża brak tylko okładki.

Skoro pałac zostanie urządzony, brak w nim będzie tylko pięknej pani domu. Między nami mówiąc, łatwo domyślam się, kto mógłby zająć to miejsce. Baronet zakochany po uszy w naszej pięknej sąsiadce, miss Stapleton. Lecz na drodze tej miłości istnieją przeszkody. Niedalej, jak dziś, sir Henryk miał przykrą niespodziankę. Po naszej rozmowie o Barrymorze, wziął czapkę i wyszedł. Ja za nim.

Schodząc ze wschodów, poprzysięgła sobie szmaty Honorki wyrzucić na cztery wiatry. O! nie mogła mieć litość nad nędzą tej idyotki, ale tolerować jej głupotę i brak odwagi w dopominaniu się o swoje prawa, a wreszcie na narażenie Kazimierzowej na pośmiewisko i podejrzenia ludzkie, że broniła nieczystej sprawy na to Kazimierzowa przystać nie chce i nie może.

Ale nie jedyna: Tam biedny bywa tylko wyrobnik przerwą ruchu handlowego pozbawiony zarobku, u nas przeciwnie wyrobnikowi nigdy zarobku nie braknie! Tam głodni wołają: Pracy ; my wołamy: Rąk do pracy! Tam rękom brak zajęcia *czasem*, u nas rąk zawsze nie staje. To druga, to wielka różnica.

Ale, cóż znowu? podchwycił Topolski. Po raz pierwszy dostrzegam u pani ciągnął niezadowolony widocznie brak odczucia nastroju chwili danej... Tak mi miło było słuchać gry pani w tym właśnie półcieniu, tak znakomicie godzącym się z muzyką i ciszą wieczorną. Śmiech szczery Oli rozległ się w tej chwili.

Lecz cóż tak chwile twoje dłuży? *Romeo.* Nieposiadanie tego, co je skraca. *Benwolio.* Miłość więc? *Romeo.* Brak jej. *Benwolio.* Jakto? brak miłości? *Romeo.* Brak jej tam, skądbym pragnął wzajemności. *Benwolio.* Niestety! Czemuż, zdając się niebianką, Miłość jest w gruncie tak srogą tyranką? *Romeo.* Niestety! Czemuż z zasłoną na skroni, Miłość na oślep zawsze cel swój goni!

Słowo Dnia

najgłębszy

Inni Szukają