United States or Comoros ? Vote for the TOP Country of the Week !


Ucieka w zapomnienia pogrążyć się toni, I nieśmiertelne pieśni za sobą uroni, S których wieki uplotą ozdobę twych skroni. I. „Ostrowy burzanu.” Na Ukrainie i Pobereżu nazywają burzanami wielkie krzaki ziela, które w czasie lata kwiatem okryte nadają przyjemną rozmaitość płaszczyznom.

Nuż oczy Tadeusza, jako chytre szpiegi, Odkrywszy jedną zdradę, poczną w kolej zwiedzać Resztę wdzięków, i wszędzie, jakiś fałsz wyśledzać: Dwóch zębów braknie w ustach; na czole, na skroni Zmarszczki; tysiące zmarszczków pod brodą się chroni!

Stoją, a potem skoczą z całej mocy, Dyszel przy samej pękł szrubie; Zostać na polu samemu i wnocy, „ To lubię ,” rzekłem, „ to lubię !” Ledwiem dokończył, straszna martwica Wypływa z blizkich wód toni; Białe jej szaty, jak śnieg białe lica, Ognisty wieniec na skroni.

Włosy te ściągnięte mocno na skroniach, rwały ku tyłowi głowy skórę skroni i podnosiły w ten sposób łuk brwi i wykrój dołów ocznych na wzór japońskiej czaszki. Suknia głęboko wycięta, zapadała na piersiach smutnym całunem nicości.

Maska jego nieruchomej twarzy urobiła się już w takie rozprzężenie bezwiedne muskułów, że choć młodość walczyła jeszcze z nałogiem, ściągając skórę ze skroni, to już cały dół twarzy a nawet skóra pod oczami fałdowała się w bezsilne bruzdy, zmysłowe, zwierzęco-apatyczne. Leżąca na jego kolanach kobieta miała w swej twarzy przyschnięty znów wyraz namiętności, nagle spieczonej i w ogniu strawionej.

I nagle porwał Janka szał. Schwycił gobelin i cisnął go w wodę. Szczeźnij! zasyczał przez zęby. Gobelin zakołysał się na wodzie i pozostał tak rozciągnięty, prezentując w świetle krwawego słońca wypłowiałą barwę delikatnych linij. Janek drągiem gobelin w wodę zanurzać zaczął. Szczeźnij!... syczał. Był cały teraz czerwony, z sinemi pręgami żył po obu stronach skroni.

Należy im nie odmówić tej przyjemności, którą tak lubią, i żyć z nimi, jak najbliżej. Trzeba wejść do tej rodziny... we troje, aby później zostać można bez trzeciego. Ta droga jest przykra i grozi mi paleniem skroni przez czas długi, lecz jest jedyna, a zatem dobra. Będzie to... ćwiczenie z algebry psychologicznej. Dnia 16 stycznia. Wczoraj byłem z nimi w teatrze.

Zadrżą Litwiny, pojrzą na książęcia: Niestety, szabla wypadła mu z dłoni, Cugle z słabego wyciekły ujęcia; Już pod szyszakiem nie dotrzyma skroni, Spływając z siodła już się bokiem chyli, Kiedy mu swoi na pomoc skoczyli.

Tadeusz s Telimeną całkiem zapomnieni, Pamiętali o sobie: Rada była Pani, Że jéj dowcip tak bardzo Tadeusza bawił; Młodzieniec jéj nawzajem komplementy prawił, Telimena mówiła coraz wolniéj, ciszéj, I Tadeusz udawał że jéj niedosłyszy W tłumie rozmów: więc szepcąc tak zbliżył się do niéj, Że uczuł twarzą lubą gorącość jéj skroni.

Zbudził Hrabiego szelest na plecach i skroni; Był to bernardyn kwestarz Robak, a miał w dłoni Podniesione do góry węzłowate sznurki: Ogórków chcesz Waść, krzyknął, oto masz ogórki.

Słowo Dnia

obicia

Inni Szukają