United States or Sweden ? Vote for the TOP Country of the Week !


Czyż podobna, aby osoba tak przyzwoita i poważna miała w swoich żyłach samą krew, co słynny zbrodniarz?... Tak, panie mówiła jakby w odpowiedzi na nasze myśli.

Musiała być jednak inna krótsza droga, bo zanim doszedłem do gościńca, ku wielkiemu mojemu zdziwieniu ujrzałem miss Stapleton, siedzącą na kamieniu przy drodze. Wybiegłam naprzód, aby pana tu spotkać, nie wzięłam nawet kapelusza mówiła zdyszana. Chcę pana prosić, abyś zapomniał moje słowa. Nie tyczyły się pana. Nie mogę ich zapomnieć, miss Stapleton odparłem.

Mówiła już, chodziła, łydki miała grube, tak że tylko w skarpetki ubierać można było! I co pan powie! W trzy dni ani się obejrzałam, już było po niej! słyszy pan!... po niej!... Oboje siedzieli ciągle nieruchomo w obu kątach sofy, ona przechylona, z twarzą ginącą w tem skróceniu. Tylko podbródek drgał jej nerwowo, jak u kobiet blizkich płaczu. Nazywała mnie... Papuzią.

I z szarą godziną, coraz bardziej rozgaszczają się po buduarze z mrokiem, pełnym cichej melancholii lipcowego wieczora, wkradające się do duszy marszałkowej wyrzuty potężniały, rosły... Samokrytyka zaś własnego postępowania zgryźliwie szarpać poczęła jej mózg, coraz to nowemi pytaniami zasypując: Czy starałaś się wniknąć do duszy młodego dziewczęcia, a potem, zbadawszy , formować i ukształcać? mówiła ona. Czy wtedy pytała dalej gdy po niewinnem dzieciństwie i młodocianych leciech po raz pierwszy wstąpiła Ola, już jako dorosła panna, na śliską arenę salonów i światowego życia, dałaś ty jej, prócz wskazówek powierzchownych, banalnych, jakie przestrogi inne, głębszej, poważniejszej natury?...

Tak! widocznie inni ludzie posiadali dar wpływania dodatnio na te... wyjątkowe dzieci on, jeden tylko nie, on jeden!... Stłumiwszy westchnienie, ujął cicho za klamkę i wysunął się z pokoju. Junon dévorée par la jalousie, épiait Jupiter... mówiła francuzka, wykrzywiając przytem swą twarz nakształt maski klowna et Jupiter aimait Jo... ochrypłym głosem.

I pytanie to Dzierżymirskiego ostatnie, rozpaczliwe, uleciało, półpokorne, półgroźne jakby i zamarło w ciszy! A rodzicielka Romana mówiła pięknym, wyrazistym w białej rzeźbie wzrokiem odpowiadała mu, zda się również: Nie bluźnij, synu, nie rozpaczaj!.. Nie ja tu winnam!.. Wierz mi!.. Czyniłam, co mogłam... Wpajałam w twą duszę niezłomne zasady, wzmacniałam twój umysł, twe serce!

Przecież ostatecznie mówiła w tym samym tonie dalej jak i mnie, tak i jego, tu w mieście znało dużo osób... Nie dalej, jak hrabiowie Olscy, zacności i poczciwości ludzie, z którymi mnie łączy nawet stosunek przyjaźni... Wyjechali za granicę wczoraj właśnie... Następnie również i nieodżałowanej pamięci książę Topór-Toporski Alfred tak łaskaw był za życia opiekować się nami... kończyła przybyła z godnością.

Wierzyłem, tej nocy nie była w Baskerville-Hall, bo widzianoby konie i wehikuł przy furtce; taka wycieczka nie utrzymałaby się w tajemnicy. Mrs. Lyons mówiła więc prawdę, lub część prawdy. Wyszedłem zniechęcony. Więc znowu rozbijałem się o mur, zagradzający dalszą drogę odkryć!

Jest głupota, która już graniczy z podłością. Zarzucała Zaleskiej wręcz, że przyjechała tylko, aby wydać się za mąż co wiem, że nie jest prawdą. Natarłem na nią ostro i ostrzegałem, żeby nigdy nie mówiła o małżeństwie i miłości, bo jestto dla niej teren na zawsze obcy, na którym wygląda, jak kaczka ucząca się latać. Moja opinia złośliwego gbura jest ustalona na długo.

Każdy niemal po banalnym wstępie grzecznostek, pytał mnie o Olę, nie przeoczył tego nikt -mówiła pani Melania, kończąc opowiadanie swoje w duchu sama śmiałam się z tego... Więc któż był? któż był? pytał ciekawie Ładyżyński.

Słowo Dnia

gromadką

Inni Szukają