Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 6 września 2025


Weź, Wicek, weź!... to pieniądze z uczciwego zarobku! Jak Boga kocham! Koszule po nocach szyłam!... weź... to nie z „tego”!... Kłamała, cała potem oblana, pełna wysiłku nerwowego. Wreszcie, udało się jej pieniądze w rękę brata wcisnąć. A! Nareszcie! Odetchnęła pełną piersią, jakby się ciężaru zbyła. Lecz on stał przybity i upokorzony, ściskając w ręku szmatę z pieniędzmi.

Jeśli będą to ludzie, to damy im na przykład tylko jedną stronę twarzy, jedną rękę, jedną nogę, mianowicie, która im będzie w ich roli potrzebna. Byłoby pedanterią troszczyć się o ich drugą, nie wchodzącą w grę nogę. Z tyłu mogą być po prostu zaszyte płótnem lub pobielone. Naszą ambicję pokładać będziemy w tej dumnej dewizie: dla każdego gestu inny aktor.

Skończywszy więc Szaman grzebanie umarłych, szukał go oczyma i nie widząc nigdzie szedł na wzgórze. A natrafiwszy ciało Anhellego spotknął się na nim, i krzyknął boleśnie; ale poznawszy że młodzieniec żyje, ucieszył się. Wziął go zatém za rękę i rzekł: wstań! nie jest jeszcze czas spoczynku.

Milcząc, ujął w rękę jedną z ciemno oprawnych książek, których stosy leżały na stole. Zacznijmy wykłady odHistoryi świętejwyrzekł cichym głosem. Lecz Julusiek pragnął nasycić się swym tryumfem i cały wlazł na stół, strącając zabłoconemi nogami książki i zeszyty na ziemię. Wziąłeś pan patyk... o! taki... umaczałeś pan w atramencie i smarowałeś pan buty... Pan Wentzel pobladł jeszcze bardziej.

W kilka miesięcy później, Irek kupił sobie wąskie porte-bonheur i kazał je zakuć na ręku. Było to szczytem elegancyi i szyku. Wysuwał teraz rękę z pod mankietu i błyskał złotem bransoletki, drażniąc ciekawych niezwykłem tem zjawiskiem. Gdy go pytano wymijał zręcznie odpowiedzi, honorem się znów zastawiając...

Objąwszy wzrokiem pokój i znajdujące się w nim osoby, wzdycha ciężko, następnie zaś zbliża się do Ładyżyńskiego i opiera lekko swą rękę na jego ramieniu. Potrząsa niem delikatnie raz, drugi... Za trzeciem dopiero dotknięciem budzi się Ładyżyński z bolesnego zamyślenia i unosi głowę.. A, to pan? pyta cicho cóż to?...

Wszyscy jesteśmy ukarani. *Kapulet.* Monteki, bracie mój, podaj mi rękę: Niech to oprawą będzie dla mej córki; Więcej nie mogę żądać. *Monteki.* Lecz ja mogę Więcej dać tobie nad to: każę bowiem Posąg jej ulać ze szczerego złota, By się nie znalazł szacowniejszy pomnik Po wszystkie czasy istnienia Werony, Jak ten, pamięci Julii poświęcony.

Hrabia chociaż niewiedział co to wszystko znaczy, Poglądając w twarz starca czuł jakieś wzruszenie, Rękę mu scisnął; chwilę trwało to milczenie.

Wyszedł przed chwilą, wróci zapewne niebawem! i na dobranoc pocałował, z uszanowaniem, rękę staruszki. Marszałkowa, nic nie mówiąc, weszła do salonu i zbliżyła się ku fortepianowi. Bonsoir, chérie! rzekła, całując Olę w głowę. Dobranoc, cioteczko! zerwawszy się z krzesła uściskała marszałkowę Dzierżymirska; poczem pani Melania skierowała się wolno do swych pokojów.

Uważaj dobrze Zosiu, jest tu Hrabia młody, Pan, dobrze wychowany, krewny wojewody. Pamiętaj być mu grzeczną Słychać rżenie koni I gwar myśliwców; już pod bramą; to oni! Wziąwszy Zosię pod rękę pobiegła do sali. Myśliwi na pokoje jeszcze niewchadzali, Musieli po komnatach odmieniać swą odzież, Niechcąc wniść do dam w kurtkach. Pierwsza wpadła młodzież, Pan Tadeusz i Hrabia, co żywo przybrani.

Słowo Dnia

mijając

Inni Szukają