Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 8 lipca 2025


Ale cóż znowu !.. wykrzyknął słuchający go dotąd w milczeniu wahającem się Dzierżymirski, a zarazem, powstawszy śpiesznie z miejsca, przyjaźnie wyciągnął rękę ku przybyłemu. Witam i przepraszam... Pamiętam te czasy doskonale, tylko pan zmieniłeś się do niepoznania.

Nagle jednak drzewa parku szumieć poczynają wraz głośniej, księżyc gdzieś ginie, przepada, chmurki zaś drobne pokrywać zaczynają coraz gęściej niebo dotąd pogodne... I zefirek leciutki, wpadłszy do salonu przez balkonowe drzwi, hulać po nim zaczyna... Jeden płomyczek u świec gaśnie, drugi w pobliżu okna pali się wciąż, dygocąc...

Zabrała mu serce kobieta, dla niego całkiem, i rzec można, na zawsze, niezdobyta, niepochwytna nawet, ze względu warunków służebnej różnicy położenia jego w ogóle z jednej strony, a z drugiej z powodu charakteru Oli, jak się zdawało, bez skazy, niezłomnych jej zasad, oraz bezgranicznej, niezmiennej, a dotąd jedynej miłości jej dla męża.

Z dawnych znajomych prócz Turskiego jest tu jeszcze Poliński; przyjechał coś miesiąc przedemną i miał już zabrać się do pracy, ale nic nie robi dotąd; chodzi po mieście i uczy się niby po francusku. Poznałem kilka osób nowych, przeważnie studentów, którzy się stołują w tej samej, co my restauracyi nb. podłej, która tylko dla tego do cna nas nie struje, że daje porcye mikroskopowo-homeopatyczne.

Dotąd, gdzieś w duszy, pod duszą, głęboko było coś, niby nadzieja, że ta śmierć nie przyjdzie, że zerwie się jakiś huragan, wichry, gromy i deszcze rozbiją, rozsypią, rozniosą więzienie, ziemię, świat... Niebo szafirowe, powietrze ciepłe, słońce złote, tak blisko nad głową, że gdyby podniósł rękę, umaczałby palce w promieniach. To śmierć przyszła. Z sąsiednich schodków kat mówi cicho: schneller!

Po raz pierwszy od upadku kraju, na prawdę wolno radzić nam o sobie a rząd, co dotąd jak zrzędna piastunka, tak twardo na pasku nas wodził, i nie już działać, ale myśleć nam bronił , dziś po raz pierwszy myśleć o sobie nam każe !

W naszem położeniu: zważywszy potrzebę ożywienia konkurencyi handlu naszego domowego z zabiegliwością i zamożnością Prusaków; zważywszy że przy nieurodzaju w Kongresówce i krajach Zabranych, jedne Węgry tylko żyta dostarczyć nam mogą; a z Węgier tak nawalnie wywożą Niemcy zboże, koleje żelazne czeskie i saskie, pomimo wysilenia nadzwyczajnego wszelkich zasobów swoich, temu niesłychanemu naciskowi podołać niemogą, i rzecz ta do dyplomatycznych wzajemnych rozpraw i wymówek między austryackim i saskim rządem, temi dniami doszła; że tedy spieszyćby się wypadało, bo znowu też nie tak bardzo bogate były zbiory w Węgrzech, ich przeto zapasy nie niewyczerpane; zważywszy dalej, że ani rząd ani skarb krajowy na własną rękę zakupem boża zająć się niemogą, i sprawę zdać muszą na handel krajowy; zważywszy wreszcie, że handel ten nieurządzony, nie rozgarniony, dotąd zawsze lekceważący, właśnie w tak ważnej chwili zachęcić i podnieść, i do energii zagrzać koniecznieby potrzeba; sądzimy, niemogąc naśladować hojności angielskiej, sejm nasz środka takiej nagrody za dowóz użyć powinien, iżby uzyskawszy poprzednio w zarządzie galicyjskiej kolei żelaznej zniżenie taryfy, ogłosił, że koszta przewozu pierwszych stu tysięcy centnarów żyta po dzień np. 15 stycznia z Tarnowa do Lwowa, *opłaci zarządowi kolei fundusz krajowy*! Kupcy, uzyskawszy bezpłatny przewóz towaru swego, już przeto chętniejby drugi transport podobny sami opłacili, a nawetby im koncesyę dać należało pod warunkiem tylko, jeśli się dowozu drugiego takiego transportu na koszt własny podejmą w zakreślonym np. po koniec marca r. p. terminie.

Brak miłości, nadto brak zaufania do braci wyziębił im serca i nie dopuścił stanąć samodzielnie, ale niestety wydając ich na wpływy niecne, czynił ich dotąd zawsze *złej woli* celem lub narzędziem . Ztądto dziwny, niepojęty objaw, że zbawienna zmiana w ekonomice ziemiańskiej nie przyniosła dotąd zbawiennych owoców.

Hrabia na kwiatek dumne opuszczał wejrzenie A Tadeusz ukradkiem spozierał w kieszenie Czy ów kluczyk nieuciekł, ręką nawet chwytał I kręcił kartkę której dotąd nieprzeczytał. Sędzia Podkomorzemu węgrzyna, szampana Dolewał, służył pilnie, ściskał za kolana, Ale do rozmawiania z nim niemiał ochoty I widać, że czuł jakieś tajemne kłopoty.

To ruszona w tej chwili bezwiednie dłonią jego zgrzytnęła niebawem jakaś sprężyna i szufladka, dotąd dla oka niewidzialna roztworzyła się przed nim, a w niej, o, dziwo... leżał oto spokojnie portfel niewielki, z eleganckiej, brunatno wiśniowej skóry. W rogu pugilaresu połyskiwała granatów korona hrabiowska, błyszcząc mętno czerwonym ogniem.

Słowo Dnia

obrazami

Inni Szukają