United States or Guinea-Bissau ? Vote for the TOP Country of the Week !


Nad Soplicowem słońce weszło, i już padło Na strzechy i przez szpary w stodołę się wkradło; I po ciemnozieloném świeżém wonném sianie, S którego młodzież sobie zrobiła posłanie, Rospływały się złote, migające pręgi Z otworu czarnéj strzechy, jak z warkocza wstęgi; I słońce usta sennych promykiem poranka Draźni, jak dziewcze kłosem budzące kochanka.

Ciało mówi do duszy: Jestem tu w tych światach. Gdzie i ty się zbłąkałaś. Ta sama nam droga. Spojrzyj tylko: woń wdycham, tarzam się we kwiatach, Ocierani się o słońce, o sen i o Boga, O którym mówisz zawsze ze smutkiem, jakgdyby Smutek był wiarą... Spojrzyj: jestem teraz w lesie, Bawią mię złote bąki i czerwone grzyby I to, że drzewom wokół tak zielenić chce się!

Litwo! piały mi wdzięczniéj twe szumiące lasy, Niż słowiki Bajdaru, Salhiry dziewice; I weselszy deptałem twoje trzęsawice, Niż rubinowe morwy, złote ananasy. Tak daleki! tak różna wabi mię ponęta; Dlaczegoż roztargniony wzdycham bezustanku, Do téj którą kochałem w dni moich poranku?

Przed oczyma migały mu wizerunki, podpisy na banknotach, złote imperyały zimnym dotykiem głaskały jego dłoń... Wyrwawszy rękę wreszcie z pieszczotliwego uścisku złota, mężczyzna pochwycił nagle pliki storublówek i liczyć począł.

Tchu jej zabrakło, serce jej młotem wali... Nagle wśród jasności słonecznej ukazuje się sam pan młody. Jest dziś piękniejszym niż kiedykolwiek. Frak nowy leży na nim jak ulany, włosy zafryzowane, twarz starannie wygolona, spinki u koszuli złote i wielkie jak złotówki. Z tryumfem spogląda w głąb kościoła na ołtarz jasno oświetlony i bawi się brelokami u zegarka.

Ułożyli, poprawili Raz i jeszcze, a po chwili Przyglądali się z pobrzeży Czy dość samochcący leży? Naówczas gąsiory złote Ujęli po przez tęsknotę I wlewali miód do dołu I kolejno i pospołu, Wlewali go cienką strugą, Ale suto, ale długo. Żeby miała śmierć słodką.