Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 8 lipca 2025
Nie zwabi młodziana Przybysza córka , bez ojców i wiana; Jak była dotąd niebieska opieka, Tak przeznaczenia u Boga niech czeka; Ufam, że póki niemoc mię nie strawi, Już mię Halina samą nie zostawi«. Na to Halinie łza z oczu wytryska, Klęka przed matką i kolana ściska: »O miła matko! tyś mi moje wiano!
Przepotężne w swej sile, nie lubiące, by zapominano o niem, odrywało w tej chwili despotycznie od nieboszczyka, w skupieniu otaczających go dotąd ludzi. Troska o żywym wzięła górę!..
Wówczas to, po owym pierwszym balu, przestąpił on zaczarowany dlań dotąd próg salonów i zapamiętale bawić się począł. Życie, które prowadził, upajało go. Niepomny jutra szalał.
Nigdy, przenigdy! szepce Ola, spowiada się przed zasłuchanemi, cichemi drzewami parku. Tylko ty, Romanie, ty, co po raz pierwszy w życiu otworzyłeś mi ułudę miłości, szczęścia, ty, którego dotąd ponad życie kochałam przyjedź, ratuj mnie, swą obecnością wesprzyj!!! Ola już jest w pobliżu pałacu.
Błogosławię Tobie, Zwiastowaniem ducha! Niech twa dusza smutek zmoże! Niech ci w piersiach wznijdzie zorze, Którem życia męty Otęcza Duch Święty! Wszystko dotąd co westchnieniem, Płaczem, męką i żałobą, Stań się w Tobie pieniem, A to pienie Tobą! Tworzyć będziesz kochaj tylko Ideału święte włości! Wszystko nikłą chwilką Prócz wiecznej miłości! A gdzie ona tam i siła Co świat z Boga wydobyła!
Knieje! do was ostatni przyjeżdżał na łowy Ostatni król co nosił kołpak Witoldowy, Ostatni z Jagiellonów wojownik szczęśliwy, I ostatni na Litwie monarcha myśliwy. Drzewa moje ojczyste! jeśli niebo zdarzy Bym wrócił was oglądać przyjaciele starzy, Czyli was znajdę jeszcze? czy dotąd żyjecie?
Ta któréj złoto daję, prosi o piosenki; Ta któréj serce daję, żądała méj ręki; Ta którą opiéwałem, pyta, czym bogaty. Danaidy! rzucałem w bezdeń waszéj chęci Dary, pieśni, i we łzach roztopioną duszę; Dziś z hojnego jam skąpy, s czułego szyderca. A choć mię dotąd jeszcze nadobna twarz nęci, Choć jeszcze was opiéwać i obdarzać muszę, Lecz dawniej wszystko dałbym, dziś wszystko prócz serca.
Niemieckich rolników bieda zmusiła do używania machin zamiast rąk. Czyżby *tylko nam* siła pary nieprzydatną była, kiedy jej miliony ludzi błogosławią? W całej Galicyi dwie tylko mamy dotąd machinki parowe, wyłącznie posłudze rolnictwa oddane jedną o sile 8 koni w Opólsku w Żółkiewskiem, drugą od kilka dopiero tygodni w Wojniczu koło Tarnowa.
Do brzegu dąży, a gdy jedni z trwogi Na miejscu stanęli głazem, Drudzy zwracają ku ucieczce nogi Łagodnym rzecze wyrazem: „Młodzieńcy, wiecie, że tutaj bezkarnie Dotąd nikt statku nie spuści, Każdego śmiałka jezioro zagarnie Do nieprzebrnionych czeluści „I ty zuchwały i twoja gromada Wrazbyście poszli w głębinie, Lecz ze to kraj był twojego pradziada, Że w tobie nasza krew płynie,
Część tylnia nakształt dziwnéj świątyni stawiona Przypomina s pozoru ów gmach Salomona, Który pierwsi ćwiczeni w budowań rzemieśle Hiramscy na Syonie wystawili cieśle. Żydzi go naśladują dotąd we swych szkołach, A szkoł rysunek widny w karczmach i stodołach. Dach z dranic i ze słomy, śpiczasty, zadarty, Pogięty jako kołpak żydowski podarty.
Słowo Dnia
Inni Szukają