United States or Cameroon ? Vote for the TOP Country of the Week !


Czy szedł ku śpiącej w ogień i burzę, „Pomiędzy róże, pomiędzy róże? „Czy przegiął białą w znak?” „Tak szepcze pani tak”. „A czyli widział ciebie, jak w mroku „Z dłonią na piersi, ze zgrozą w okuKlęczałaś, zgięta w łuk?” „Widział i on i Bóg!” Porwał się rycerz ze swej łożnicy: „Uchyl, śnie złoty, złotej przyłbicy! „Jam jest! Poznajesz mnie?” „Nie inny byłeś w śnie!”

Zkądże ona wziąśćby mogła na takie zbytkowne rzeczy, ona, której koteczek z najwyższą trudnością zaledwie jest w stanie skromną kwotę co pierwszego, na utrzymanie domu wręczyć?... A potem, gdy zabraknie... a! niech Bóg zachowa! koteczek nie doda ani grosza, choćby głodem zamrzeć przyszło.

Choć godna kary jest ciekawość pusta, Lecz, żeście z Bogiem poczęli, Bóg wam przez moje opowiada usta Dzieje tej cudnej topieli. „Na miejscach, które dziś piaskiem zaniosło, Gdzie car i trzcina zarasta, Po których teraz wasze biega wiosło, Stał okrąg pięknego miasta. „Świteź i w sławne orężem ramiona, I w kraśne twarze bogata Niegdyś od książąt Tuhanów rządzona, Kwitnęła przez długie lata.

Wyszli święci z obrazów, bo już mają we zwyku, Że się garną śmierciami do śpiewnego okrzyku. I Bóg przybył skądinąd, niebywały w tej porze, Niebywały, lecz cały zasłuchany! O, Boże! Graj-że, graju, graj, Dopomóż ci Maj, Dopomóż ci miech, duda I wszelaka ułuda!

Czort njeje senę Bózkim anje peszną corką lecką; tim spósobę Kaszebj anje wód djobła anje jeho macoche njepóchódzą, le wód Boga. P. Ale jakże to Bog Kaszubę zrodzjł? K. Wóto tak, jak Abraham Jizaka, a Jizak Jakuba e jinech. P. Bili cj także Kaszubamj? K. Abo jinaczi! A jesz jedni z nostarszerch, jak jem ju póvjedzeł. P. Czi onj także na ratuszu Puckim sve diplomi odebrali?

Dniem pierwej zbiła sobie czoło. Mój mąż świeć Panie, jego duszy! podniósł Z ziemi niebogę; był to wielki figlarz. »Plackiem«, rzekł, »padasz teraz, a jak przyjdzie Większy rozumek, to na wznak upadniesz, Nieprawdaż, Julciu?« A ten mały łotrzyk, Jak mi Bóg miły! przestał zaraz krzyczeć I odpowiedział: »tak« . Chociażbym żyła Tysiąc lat, nigdy tego nie zapomnę. »Nieprawdaż, Julciu« rzekł, »że padniesz wznak?« A mały urwis odpowiedział »tak« .

Na to Stanisław rzekł mu słowem takiem: »Jesteś mi, prawda, w domu jedynakiem, Lecz, jeśli miła serce tobie święci, Jeśli rodziny poznasz dobre chęci: Uprośże Jana, niechaj zacznie swaty, Jak syn synową, przywiedź mi do chaty«. Te słowa, matko, wiernie wam odnoszę I w imię ojców o córkę was proszę; Niechaj Bóg dobre rodziny jednoczy!

Odkąd świat światem Bóg przysięgania postanowił, a tych co krzywoprzysięgają ciężko karze. A jeszcze przysięganie sierocie? woła tryumfująco Kazimierzowa sierotę ukrzywdzić, to jak obrus z ołtarza ściągnąć! Wymowa jej i łzy kapiące po twarzy podbijają powoli wszystkich.

Nieprawda rzekł Bernardyn, nie, Pan Najjaśniejszy Napoleon katolik jest najprzykładniejszy; Wszak go papież namaścił, żyją s sobą w zgodzie I nawracają ludzi w francuskim narodzie, Który się trochę popsuł; prawda s Częstochowy Oddano wiele srebra na skarb narodowy Dla Ojczyzny, dla Polski, sam Pan Bóg tak każe, Skarbcem Ojczyzny zawsze jego ołtarze; Wszakże w Warszawskiém Księstwie mamy sto tysięcy Wojska polskiego, może wkrótce będzie więcéj, A któż wojsko opłaci? czy nie wy Litwini, Wy tylko grosz dajecie do Moskiewskiéj skrzyni.

Niedźwiedź bardzo miód lubi, więc na dąb spróchniały Wlazł, gdzie sobie miód w dziupli pszczółki naskładały: Już łasuje, wtem w sam nos ucięła go pszczółka, Że spadając z dębu, wywórcił koziołka!... Stłukł sobie łeb kudłatypoocierał boki I długo ryczał z bólu, bo dąb był wysoki... A widzisz gruby Misiu, masz w tem znak widomy, Że Pan Bóg tego karzeco jak tyłakomy. #Śniadanie.#

Słowo Dnia

kolwiek

Inni Szukają