United States or Togo ? Vote for the TOP Country of the Week !


Spokojność duszy z jej widać czoła, Ku ziemi spuszczone oko; Nie była smutna ani wesoła, Tylko coś myśli głęboko. Jak puszkiem chwieje trawka zielona, Choć wiatr przestanie oddychać, Tak się na piersiach chwieje zasłona, Chociaż westchnienia nie słychać. Wtem z piersi listek zżółkły odepnie, Listek nieznanego drzewa; Spojrzy nań, rzuci i zcicha szepnie, Jakby się na listek gniewa.

Póki młodego w piersiach żywię ducha, Póki żelazo ręki zdrowej słucha, Dopóki koń mój ze skrzydłem sokolim, Com z łupów krymskich jednego wziął sobie, Jakiemu równy dany tobi drugi, A jeszcze dziesięć rży przy moim żłobie, Któremi wierne poobdzielam sługi; Dopóki koń mój póki szabla moja " Tu mu gniew słowa i tchnienie zatłoczył.

Nad krwawemi rzekami i na krużgankach pałacowych stoją bladzi królowie, trzymajcie szaty na piersiach szkarłatne, aby zakryć pierś przed kulą świszczącą i przed wichrem zemsty ludzkiéj. Korony ich ulatują z głów, jak orły niebieskie, i czaszki królów odkryte. Bóg rzuca pioruny na głowy siwe i na obnażone z koron czoła.

Po obszernych komnatach dużego piętrowego domu, otoczonego cienistym parkiem, przechadzał się, zamyślony, pan January Gowartowski, z rękami założonemi na piersiach. Kłaść się na spoczynek wcale nie miał ochoty, od czasu bowiem powrotu z miasta i otrzymania wiadomości o ślubie Oli, sen, wypłoszony cierpieniem i myślami, bezpowrotnie, zda się, uleciał od powiek starca.

Włosy te ściągnięte mocno na skroniach, rwały ku tyłowi głowy skórę skroni i podnosiły w ten sposób łuk brwi i wykrój dołów ocznych na wzór japońskiej czaszki. Suknia głęboko wycięta, zapadała na piersiach smutnym całunem nicości.

Chwili tej nie zapomni do grobu!.. Otchłań, zda się, głęboka i bezdenna rozwarła mu się pod stopami, dusić go w gardle poczęło, w głowie powstał zamęt w piersiach dotkliwy ból!.. Wybiegł jak nieprzytomny na ulicę... Półobłąkany prawie przybył pod stopnie marmurów katedry po ukojenie...

W chwilach ocknienia czuł wtedy w piersiach taki gniotący ból, jakgdyby gardło był zerwał na krzyk i wołanie. Nie wychodził nieraz z kościoła, dopóki zachrystyan nie trącił go w ramię, przypominając, że zamykać musi. Spostrzegał dopiero, że zeszły mu w myślach godziny dnia, i zimny zmierzch otoczył już pobladłe nawy.

Tylko w piersiach mieszkańca poddasza przelęknione jakby swym czynem serce poczęło bić przyciszonym tętnem, a szelest ten miarowy, jak zegaru wahadło, mierzyć się zdawało te chwile przełomową w duszy człowieka, depczącego uczciwość prawą dla miłości, nienawiści i złota!.. Nagle martwotę pokoju przerwało coś gwałtownie.

Przywoławszy więc Szaman jedne dzieciątko z gromady, posadził je na piersiach Anhellemu, który się był położył jak do snu, i rzekł do owego dzieciątka: Oto połóż twe rączki na czole tego młodzieńca i zawołaj go trzy razy imieniem Anhelli! I stało się że na dziecka wołanie wyszedł z Anhellego duch mający postać piękną i barwy rozmaite i skrzydła białe na ramionach.

Z Dzierżymirskim... z tym hołyszem... synem tej... tej Włoszki, śpiewaczki!... głos załamał się panu Januaremu, i schwycił się on obiema rękami za głowę. I bez... bez... tu głos Gowartowskiego przeszedł w chrypkę, snać wstrząsająca nowina zatamowała mu dech w piersiach bez mego... pozwolenia... błogosławieństwa!... wykrztusił; dokończył nareszcie, z bólem i gniewem... Twarz przytem znękanego otrzymaną wiadomością ojca, dotąd blada bardzo, zakwitła nagle ceglastym rumieńcem, nogi zaś widocznie zachwiały się pod nim, gdyż ciężko, bezsilnie, upadł na pobliski głęboki fotel.

Słowo Dnia

skutku

Inni Szukają