United States or Australia ? Vote for the TOP Country of the Week !


Niewiasta klęczała przed mężem i w misie wody obmywała jego nogi; powracał bowiem z pracy jak wyrobnik. A woda w misie zaczerwieniła się krwią jego i niewiasta nie brzydziła się mężem i krwią, a była młoda i piękna jak anieli niebiescy. Tych dwoje ludzi byli Cesarscy.

Chłopiec stał teraz na środku pokoju, rozstawiając nogi. Małe, szare oczy o stalowych błyskach utkwił w twarzy Seweryna, który z pustych ścian saloniku wzrok swój mimowoli przeniósł na źrenice dziecka. I przez krótką chwilę te dwie pary oczu o jednakowym, ciemnym a przejmującym połysku tonęły w sobie, jakby zlewając swe stalowe promienie, w jedną chłodną, szarawą smugę.

W świetle pozostawionej przezeń świecy wywijali się leniwie z brudnej pościeli, wystawiali, siadając na łóżkach, bose i brzydkie nogi i z skarpetką w ręce oddawali się jeszcze przez chwilę rozkoszy ziewania ziewania przeciągniętego do lubieżności, do bolesnego skurczu podniebienia, jak przy tęgich wymiotach.

Już był w ogródku, już witał się z gąską, Kiedy skok robiąc, wpadł w beczkę wkopaną, Gdzie wodę zbierano; Ani pomyśleć o wyskoczeniu, Chociaż wody nie było i nawet nie grzązko, Studnia na półczwarta łokcia. Za wysokie progi Na lisie nogi; Zrąb tak gładki, że nigdzie nie wścibić paznogcia. Postaw się teraz w lisa tego położeniu!

Półk za półkiem cwałował i spadał s kulbaki; Co półk spadnie, to Cesarz zażyje tabaki; w końcu Alexander ze swoim braciszkiem Konstantym, i z niemieckim cesarzem Franciszkiem, W nogi s pola; więc Cesarz widząc że po walce, Spojrzał na nich, zaśmiał się i otrząsnął palce. Otoż jeśli kto s Panów coście tu przytomni Będzie w wojsko Cesarza, niech to sobie wspomni.

Przecież nieraz nowina, niby kamień z nieba Spadała w Litwę; nieraz dziad żebrzący chleba, Bez ręki lub bez nogi, przyjąwszy jałmużnę, Stanął i oczy w koło obracał ostróżne.

Nawet dziewczęta szkolne noszą tu w pewien charakterystyczny sposób kokardy, stawiają swoistą manierą smukłe nogi i mają nieczystą skazę w spojrzeniu, w której leży preformowane przyszłe zepsucie. A jednak a jednak czy mamy zdradzić ostatnią tajemnicę tej dzielnicy, troskliwie ukrywany sekret Ulicy Krokodyli?

Z Dzierżymirskim... z tym hołyszem... synem tej... tej Włoszki, śpiewaczki!... głos załamał się panu Januaremu, i schwycił się on obiema rękami za głowę. I bez... bez... tu głos Gowartowskiego przeszedł w chrypkę, snać wstrząsająca nowina zatamowała mu dech w piersiach bez mego... pozwolenia... błogosławieństwa!... wykrztusił; dokończył nareszcie, z bólem i gniewem... Twarz przytem znękanego otrzymaną wiadomością ojca, dotąd blada bardzo, zakwitła nagle ceglastym rumieńcem, nogi zaś widocznie zachwiały się pod nim, gdyż ciężko, bezsilnie, upadł na pobliski głęboki fotel.

Ja na łapy stanę dębkiem A ty przyklęknij na jedno kolano.” Nasz egoista, jakby do muru gadano, Siecze, a żuje, milcząc. wreszcie półgębkiem Wypchanym koniczyną: „Co się tu wałęsasz? Poszedłbyś psie do nogi! Jak jegomość wstanie, Da ci śniadanie.” Odpowiedzi nie czekał I obuszcząk znowu Tak zarwał trawy, Że wygryzł w ziemi dołek, Klnąc psa, że mu przeszkadza.

Zosiu widzisz, co to znaczy Żyć z gęśmi, s pastuchami! tak nogi rosszerzasz Jak chłopiec, okiem w prawo i w lewo uderzasz, Czysto rozwódka! dygnij, patrz, jaka niezwinnia!