United States or Israel ? Vote for the TOP Country of the Week !


Po chwili machinalnie ujmuje on w ręce porzucony na stoliku obok pieniędzy pugilares i milcząc, zgarniać poczyna rozsypany stos banknotów i rulonów monety. Przy czynności zaś tej, zagadkowej jeszcze, bezustannie tak samo zamyślony młodzieniec odwraca niebawem w dłoni trzymany portfel, a równocześnie spojrzenie jego pada na coś, czego nie zauważył dotąd wcale.

Oparł głowę o poduszki i oddychać począł ciężko, na bladej zaś twarzy jego zakwitł i zgasł niebawem rumieniec nikły. Krasnostawski wyczekiwał, milcząc. Może podać panu co do picia? zapytał po chwili. Przeczący ruch ręki był całą odpowiedzią pana Januarego.

Sam myślałem, że uda się tymczasem... Biedna, biedna matka szepnęła panna Felicya. Stali teraz przy sobie, milcząc. W sąsiednim pokoju słychać było miarowy stukot ściennego zegara. W tej ciszy zrobiło mi się bardzo straszno i doznałem takiego uczucia, jakby tych dwoje ludzi nieruchomych i milczących, było parą ludzi umarłych. Chciało mi się płakać... ale się wstrzymałem z wielkim wysiłkiem.

Skoro milczący Wiesław usiadł w chatce, Matka go z córką o zdrowie pytały; Milcząc, Bronice dał gościniec mały. Przybył też razem i sąsiad ciekawy, Dobry do rady, dobry do zabawy, Jan, co za stołem niejednym już siadał, Jak mądrze myślał, tak i prawdę gadał. Ale się wszystkim dziwno wydawało, Że Wiesław smutny i mówi tak mało.

Ale łza błysła w źrenicy młodziana, Potem się nizko skłonił do nóg Jana, Skłonił się matce, milcząc, pełen sromu; I było długie pomilczenie w domu. Wtenczas Halinie równie łzy wytrysły.

I Ola, objąwszy wzrokiem roztaczający się przed nią krajobraz, ruchem wdzięcznym przytuliła się do męża. Jak tu czarno, Romanie, nieprawdaż? szepnęła. Dzierżymirski, milcząc, opiekuńczo objął ramieniem kibić żony i przycisnął miękko do piersi, rozejrzawszy się zarazem. Rzeczywiście, czarno tu było. Wenecya już spała.

Sędzia, kiedy już gości jak trzeba ustawił, Żegnając po łacinie, stół pobłogosławił; Męszczyznom dano wódkę; żaczém wszyscy siedli, I chłodnik zabielany milcząc żwawo jedli. Po chłodniku szły raki, kurczęta, szparagi, W towarzystwie kielichów Węgrzyna, Malagi; Jedzą, piją a milczą wszyscy.

Milcząc, ujął w rękę jedną z ciemno oprawnych książek, których stosy leżały na stole. Zacznijmy wykłady odHistoryi świętejwyrzekł cichym głosem. Lecz Julusiek pragnął nasycić się swym tryumfem i cały wlazł na stół, strącając zabłoconemi nogami książki i zeszyty na ziemię. Wziąłeś pan patyk... o! taki... umaczałeś pan w atramencie i smarowałeś pan buty... Pan Wentzel pobladł jeszcze bardziej.