United States or Anguilla ? Vote for the TOP Country of the Week !


Na uśmiech nie odpowiedział, usta pocałował machinalnie bez zwykłej czułości, i nic nie mówiąc wszedł do swego gabinetu. Żona nie próbowała nawet pytać o przyczynę złego humoru, wiedziała, że mąż najłatwiej sam się uspakaja, zamknęła więc drzwi i do przerwanej roboty wróciła.

Grządki widać że były świeżo polewane; Tuż stało wody pełne naczynie blaszane, Ale nigdzie niewidać było ogrodniczki; Tylko co wyszła; jeszcze kołyszą się drzwiczki Świeżo trącone, blisko drzwi ślad widać nóżki Na piasku, bez trzewika była i pończoszki, Na piasku drobnym, suchym, białym nakształt śniegu; Ślad wyraźny lecz lekki, odgadniesz że w biegu Chybkim był zostawiony nóżkami drobnemi Od kogoś, co zaledwie dotykał się ziemi.

Na cmentarzu cisza była. Stoją krzyże, głazy leżą; Jedna bez krzyża mogiła I ziemia ruszona świeżo. Ksiądz nad grobem długo stał I mszę za dwie dusze miał. Około 1820. Co się niedawno stało w Iranie, Opowiem światu całemu: Na kaszemirskim usiadł dywanie Basza pośrodku haremu. Pieją Greczynki, pieją Czerkieski, Pląsają branki Kirgiza; U tych w źrenicach szafir niebieski, U tamtych cienie Eblisa.

Zna więc do gruntu te istoty, które bez wielkich wysiłków przykuć do siebie na zawsze można. Gorący pocałunek, w ucho naprzykład, zupełnie wystarcza! On to próbował nieraz i żadna mu się nie oparła! a ileż ich przez ręce mu się przewinęło! Blondynki, brunetki, rude, ba!... nawet jedna siwa, lecz młoda i piękna!

Tymczasem ona klęczała ciągle kolo filara, płacząc i płacząc bez końca. Zdawało się, że jakiś strumień nieprzebrany z oczów jej spływa. Cała jej rozpacz, gniew, uraza, boleść w łzach tych topniała i jeno dziecko tuliła do twarzy, mocząc szmaty, któremi owinięte było. Organy jęczały, wstrząsając jej duszą do głębi.

Wówczas kobieta przypadła twarzą do barłogu i gryząc koc w nadmiarze rozpaczy wołała: A nie jęcz ty nad moją biedną głową sieroto nieszczęśliwa... bo jeszcze mnie w zbrodnię jaką zepchniesz. Kuma Kazimierzowa pochyliła się nad klęczącą kobietą. A dajże spokój, Honorko, dziecku i nie wydziwiaj się nad tym robakiem! Bez niego to wszystko, bez niego! Kazimierzowa wzruszyła ramionami.

Nieraz pędząc za lisem albo za szarakiem, Nagle stawał i w niebo poglądał żałośnie, Jak kot gdy ujrzy wróble na wysokiéj sośnie; Często bez psa, bez strzelby błąkał się po gaju, Jak rekrut zbiegły; często siadał przy ruczaju Nieruchomy, schyliwszy głowę nad potokiem, Jak czapla wszystkie ryby chcąca pozrzec okiem. Takie były Hrabiego dziwne obyczaje, Wszyscy mówili że mu czegoś nic dostaje.

Czy Warszawę zmrok osnuwa, Czy złocą zorze, Na wieżycy strażak czuwa, Czuwa w imię Boże. Niechno tylko ze swej wieży Dojrzy odblask krwawy, Wnet na sygnał w dzwon uderzy Dla swej braci żwawej. Błyszczą kaski, grzmi podkowa Wśród Warszawian rzeszy, Pędzi cwałem straż ogniowa, Na ratunek śpieszy. Zuchowate widać twarze, Bez śladu obawy I już stoją przy pożarze Strażacy Warszawy.

Pozbawiony wszelkiego poparcia, bez uznania z naszej strony bronił ten mąż przedziwny straconej sprawy poezji. Był on cudownym młynem, w którego leje sypały się otręby pustych godzin, ażeby w jego trybach zakwitnąć wszystkimi kolorami i zapachami korzeni Wschodu.

Patrząc przez okno na te bagna, usiane kamieniami, zastanawiałem się, co mogło skłonić tak wykształconego mężczyznę i tak piękną kobietę do obrania tutaj siedziby. Dziwisz się pan zapewne, że rozpięliśmy tutaj namioty? rzekł Stapleton, jakby w odpowiedzi namoje myśli. A jednak dobrze nam i czujemy się szczęśliwi. Prawda, Beryl? Zupełnie szczęśliwi potwierdziła, bez zapału.