United States or Tunisia ? Vote for the TOP Country of the Week !
„Jaki masz tam ćwiek ze stali?” „To krzyżyk, co matka dała.” „Ten krzyżyk ostry jak strzała, Twarz mi rani, skronie pali! Precz mi z tym ćwiekiem ze stali!” Krzyż na ziemię padł i zniknął, Jeździec pannę wpoły ścisnął, Z oczu i ust ogniem błysnął; Rumak ludzkim śmiechem ryknął; Przeskoczyli cwałem mury, Biją dzwony, pieją kury. Nim ksiądz przyszedł na mszę ranną, Zniknął koń z jeźdźcem i panną.
Od wczesnego rana zbierano się w kościele, gdzie wszystkie Msze święte ofiarowane bywały na tę intencyę. We łzach, krzyżem leżąc, słuchały nabożeństwa matki, żony, córki tych, na których wydawano właśnie wyrok śmierci lub Sybiru.
Gdy Msze się pokończyły, u rodziny w pomieszkaniu urządzano pokryjomu ołtarz, przed którym, zmieniając się kolejno, klękali znajomi i bliżsi, a nawet dalecy i nieznani, złączeni tylko braterstwem współczucia, które w tych smutnych dniach było jedynym jaśniejszym promieniem dla serc zbolałych i wspólnym, potężnie wszystkich zespalającym węzłem.
Assessor wołał ciągle ołowiu, ołowiu! Formę do kul nam w torbie. Do Księdza Plebana Dać znać, dodał Pan Sędzia, żeby jutro zrana Mszę miał w kaplicy leśnéj; króciuchna offerta Za myśliwych, msza zwykła świętego Huberta.
Słowo Dnia