Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !
Zaktualizowano: 4 lipca 2025
"Gołąbeczku mały, biały, Powiedz mi kochanku, "Czemu sobie piórka z piersi Skubiesz bez ustanku?! A gołąbek tak odpowie: —Piórka te, dzieweczko— —Na to mi, bym niemi dzieciom —Wyścielił gniazdeczko. —Więc choć sobie ból zadaję, —Słodkim on dla matki; —Każda matka dać gotowa —Życie za swe dziatki! #Dziecię i Koza.# "Powiedz-no mi kozo przecie "Na co rogi ci i bródka?
Przecież nieraz nowina, niby kamień z nieba Spadała w Litwę; nieraz dziad żebrzący chleba, Bez ręki lub bez nogi, przyjąwszy jałmużnę, Stanął i oczy w koło obracał ostróżne.
Zupełne zwierzę: zgoła uczuć moralnych; wrażliwość nawet zmysłowa osłabiona, dotyk nieczuły, zwyrodnienie najwidoczniejsze. Wyszedłem z gmachu sądowego z radcą Tańskim; spieszyliśmy się bardzo: o godzinie 12-stej zaczęło się to ostatnie posiedzenie, do godziny 6-tej pozostaliśmy bez jedzenia. Regulamin zabrania jadać w sądzie. Z prawdziwą rozkoszą wyobrażałem sobie powrót do domu.
Czyżby istotnie w umyśle tego starca uczucia podobne się kryły? myślał i zatopiwszy raz jeszcze, milcząc, badawcze spojrzenie w mętnych źrenicach starca, bez słowa, skierował się ku wyjściu z tumu. Otworzono przed nim, zamknięte przed chwilą: z hukiem drzwi wchodowe, i zatrzaśnięto je poza nim.
Bywając w, świecie przez lat kilka, starając się o pierwsze w kraju partye, żyjąc nieco szeroko, straciłem majątek... Następnie spotkałem dzisiejszą żonę moją, z domu hrabiankę Bożkowską... Przez ż uśmiechnął się Orlęcki, bo są i Borzkowscy przez rz, bez tytułu i nie pochodzący wcale z karmazynów zwyczajne szaraki objaśnił.
Tak samo jak wieczorem, nieruchoma w swoim fotelu, z twarzą wyschłą jak pergamin i z rozwartemi szeroko oczyma bez blasku i życia, babcia Justyna siedziała przy samym ołtarzu, podobniejsza do woskowej figury, niż do żyjącej istoty.
A jednocześnie tańczą oto w krąg, z szelestem widziane niedawno w portfelu zwitki storublówek i innych banknotów. Dwojąc się, trojąc w oczach, przybierają one fantastyczne kształty, a niektóre, przedzierzgnięte jakby w jakieś karły złowrogie, szponami drobnemi rwą mu ciało bez litości. Inne znowu, z głowami wężów obrzydliwych, sycząc, kąsają go zewsząd.
Wybierał zawsze bowiem piękne i dobrze zbudowane... wszak tyle jest tego na świecie!... mój Boże ręką tylko siegnąć... już jest i to nie byle co, szyk, elegancya, inteligencya! wszystko! Cóż? kobieta? istotnie słaba, bez woli lgnąca do trochę przystojniejszego mężczyzny na oślep. Tak zwanych „uczciwych” phii!... to okazy do wypchania, niema ich poprostu.
Wieczorem było, wieczorem, Gdy zorza gasła nad borem, Dzienny ulatniał się skwar, Rosa nam spadła na głowy I zmierzchem dymił się jar, Jar kalinowy. Zdaleka idzie, zdaleka Ten mrok, co kwiatów się zrzeka. Gdy, płosząc ospałą woń, Chłód powiał nad pola zżęte, O moją zagrzałaś skroń Dłonie zziębnięte. Nie wolno patrzeć, nie wolno Bez pieszczot w ciemność dokolną!
Urzędowa Gazeta Lwowska w onym czasie bez ogródki wypisywała zdanie, oczywiście z góry sobie natchnione, że zniewodnienie bagnisk pod względem ważności sprawy tej dla kraju, nie może bynajmniej iść w porównanie z ważnością dróg bitych. Widać ztąd, że sprawę komunikacyj wodnych lekceważono wówczas nawet u góry. Aliści nie słusznie, bardzo niesłusznie! Jest ona trudniejszą, ale niemniej ważną!
Słowo Dnia
Inni Szukają