Vietnam or Thailand ? Vote for the TOP Country of the Week !

Zaktualizowano: 4 maja 2025


I Romana upajało to jutro!.. Lat temu parę skromny student, korepetytor bez grosza przy duszy, źle odziany, odżywiany biedny... Później zrządzeniem losu ślepego właściciel sumki pokaźnej grosza... Dziś dziedzic, pan całą, gębą!..

Na brzegach porozrzucana Wala się odzież bez ładu, Ani pani, ani pana Nie widać nigdzie ni śladu Tylko z zatoki połową Sterczał wielki głazu kawał, I dziwną kształtu budową Dwa ludzkie ciała udawał. Zdumiewa się wierny sługa, Rozpierzchłych myśli nie złowił; Przeszła godzina, i druga, Nim wreszcie słówko przemówił.

Po raz pierwszy może poczuła, że Helding był tylko jej kochankiem, do którego nie miała żadnego prawa... Uciekał od niej, szedł pomiędzy młodsze, weselsze istoty... I bez kropli krwi na ustach siedziała zgarbiona, straszna, zmieniona, niemal zgrzybiała w tej niemej rozpaczy, którą się dławić zaczynała.

Ot, jak stare konie w kieracie, jeden za drugim ślepy, zawsze w kółko obraca swe jarzmo i powiada: pracuję dla ludzkości, dla kraju, dla rodziny... Kłamstwa, kłamstwa! Rysiński milczał chwilę, patrząc bez wyrazu przed siebie, jak gdyby szukał słów, które oddawna miał w pogotowiu, tylko gdzieś nagle ich zapomniał.

W pierwszej chwili oczy zapałały mu gniewem, lecz rozbroiła go widocznie moja szczerość; koniec końców roześmiał się. Możnaby sądzić, że takie pustkowie sprzyja samotności, a jednak mówił żartobliwie niepodobna konkurować bez świadków... Smutne to zresztą konkury. Gdzieżeś się ukrywał? Za temi skałami, na wzgórzu. Czy widziałeś, z której strony jej brat przyszedł? Z przeciwnej.

Wszak możemy się powołać na śmierć sir Karola... Znaleziono go martwym bez żadnych śladów gwałtu, bez ran i skaleczeń.

*Merkucio.* Bez mlecza, jak śledź suszony. Teraz go rymy Petrarki rozczulają. Laura naprzeciw jego bóstwa jest prostą pomywaczką, lubo tamta miała kochanka, co opiewał; Dydona flądrą; Kleopatra cyganką; Helena i Hero szurgotami i otłukami; Thisbe kopciuchem, lub czymś podobnym, ale zawsze nie dystyngowanem. Bon-jour, signor Romeo!

Lecz czego lękała się dotąd najbardziej, to tej rany właśnie, zadanej kochającemu sercu ojcowskiemu przez córkę, depczącą przywiązanie do niej silne i bez upamiętania dla ułudnej fatamorgany zmysłowych rozkoszy, dla miłości kwiatów i ponęt... Pan January, z głową na piersi schyloną, milczał teraz, ukrywszy twarz w dłonie.

Siódma godzina dzwoniła ledwie na wieżach: śpi jeszcze, bez marzeń, bez widziadeł, słodkim, czarnym snem. Otwierają się drzwi, klucze brzęczą, zawiasy skrzypią. Budzi się, ale nie wie, nie czuje jeszcze nic. Wchodzi cały szereg ludzi, cały tłum bez końca. Prokurator, dyrektor więzienia, pisarz, ksiądz, stróż, żołnierze, ludzkość cała się zbiegła: jak oni się tam pomieścić mogą?

Że też te kobiety bez wabienia mężczyzny po prostu żyć nie mogą!.. wyrwało mu, się jeszcze.

Słowo Dnia

sprowadzenie

Inni Szukają