United States or Guam ? Vote for the TOP Country of the Week !


Pośrodku pokoju był słup, postawiony tu zapewne dla podtrzymania starej belki, grożącej zawaleniem. Do tego słupa uwiązana była postać ludzka; w pierwszej chwili nie mogliśmy poznać: czy to mężczyzna, czy kobieta. Jeden ręcznik ściskał jej gardło i okręcony był naokoło słupa, drugi zakrywał dolną część twarzy. Cała postać była spowita w prześcieradło.

Obecnie stojąca w oknie młoda kobieta myślą daleką już była od tego wszystkiego. Obejmując wzrokiem panoramę portu i morza oświetloną Wenecyę, wysepkę z kościołem S-to Giorgio Maggiore, oraz kanały z mknącemi cicho po nich licznemi gondolami, Ola z niecierpliwością wypatrywała Romana. Pragnęła już bowiem widoku męża.

Mieszkańcy miasta dumni z tego odoru zepsucia, którym tchnie Ulica Krokodyli. Nie mamy potrzeby niczego sobie odmawiać myślą z dumą stać nas i na prawdziwą wielkomiejską rozpustę. Twierdzą oni, że każda kobieta w tej dzielnicy jest kokotą. W istocie wystarczy zwrócić uwagę na którąś a natychmiast spotyka się to uporczywe, lepkie spojrzenie, które nas zmraża rozkoszną pewnością.

W tym czasie przeczytałSiostry Rondoli” i „Safo”. Mówił przeto wiele o francuzkiej literaturze i o głębokości studyów nad kobietą, dokonanych przez Maupassanta i Daudeta. Rozmarzywszy się raz fałszowaną chartreuse'ą, ułożył nagle cały romans o jakiejś tajemniczej, czarnoubranej kobiecie, która od dni kilku przychodziła do niego o zmroku wieczornym.

*O. Laurenty.* Mów jaśniej, synu; zagadkowa spowiedź Dwuznaczną także znajduje odpowiedź. *Romeo.* Dowiedz się zatem, że anioł kobieta, Którąm ukochał, jest z krwi Kapuleta. Jego to dziecko i nadzieja cała; Jak ja , tak mnie ona ukochała. I do jedności, która nas już splata, Brakuje tylko, byś nas ty dla świata Stułą zjednoczył.

W otwarte drzwi małego mauzoleum, po stopniach schodów wchodzi wolno, szeleszcząc jakby fałdami swej sukni, ze spuszczonym wzrokiem w trzymany w dłoni różaniec wpatrzona, cudnej piękności kobieta... I tak dalej, i tak dalej...

Matka Tłui wynajmuje się gospodyniom do szorowania podłóg. Jest to mała, żółta jak szafran kobieta i szafranem zaprawia też podłogi, jodłowe stoły, ławy i szlabany, które w izbach ubogich ludzi zmywa. Raz zaprowadziła mnie Adela do domu tej starej Maryśki.

Dłuższy czas stali Topolski z Olą, zapatrzeni w grę świateł wieczora; po niejakimś czasie, odwróciwszy wzrok od nich, kobieta spojrzała przed siebie. Regardez! przerwała milczenie swym mile brzmiącym głosem. Wszak to Krasnostawski, prawda? zwróciła się do towarzysza, pokazując mu ruchem głowy zbliżającego się pędem ku nim jeźdźca. Tak.

Był to wysoki, bardzo chudy mężczyzna, na którym frak wisiał jak na wieszadle a kamizelka, jakkolwiek starannie ściągnięta, ukazywała jeszcze pustkę pod klatką piersiową. Trzymał się pochyło, jak idąca przed nim kobieta, wyciągał spiczastą brodę silnie ogoloną i wytartą pudrem.

Wkrótce, tamże zjawił się również mężczyzna, z kobietą młodą dość jeszcze i garstką dziatek. Przed ginącym w cieniach wieczora pomnikiem Romana, poklękli oni niebawem wszyscy... Byli to Orlęccy: ojciec, matka i córka, oraz Zieliński Herman, z rodziną. Młody głosik dziewczęcy pierwszy przerwał nieśmiało milczenie cmentarnego zakątka. Silny, jędrny zawtórował mu głos męski i szept otaczających...

Słowo Dnia

obrzędzie

Inni Szukają